- Wyniki są bardzo poważne i oznaczają, że już nie tylko wkroczyliśmy w piątą falę, ale że ta fala będzie w najbliższych dniach bardzo dynamicznie się rozwijała. Ostatnie dwa dni to dynamika, z którą można powiedzieć nie mieliśmy do tej pory do czynienia – powiedział na konferencji prasowej w Warszawie szef resortu zdrowia.
Czy znów grozi nam lockdown?
- Lockdown jako taki raczej nie jest i nie będzie instrumentem wykorzystywanym w polityce epidemicznej, tak jak to było w poprzednich falach. Planujemy pójść w kierunku powszechnego stosowania certyfikatów – dodał.
Zaznaczył, że patrząc na politykę walki z epidemią w innych krajach, widać "odejście od czegoż, co nazywane jest lockdownami, w kierunku powszechnego stosowania certyfikatów, które potwierdzają testowanie, ujemny wynika testu, status ozdrowieńca bądź też szczepienie".
Apel do pracodawców
Szef resortu zdrowia był pytany na konferencji prasowej w Warszawie m.in. o zdalną pracę osób spoza administracji. Wcześniej minister zapowiedział, że w administracji publicznej, tam gdzie to możliwe, nastąpi przejście na pracę zdalną.
- Administracja publiczna ma pracować zdalnie, tam gdzie to możliwe. Apeluję też do innych pracodawców o tworzenie bezpiecznego środowiska pracy - przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski.
Bez certyfikatu nie wejdziesz?
Odnosząc się do pytania dziennikarzy o ewentualne obniżenie limitów pandemicznych z 30 proc. do zera tak, żeby można było do lokali wpuszczać wyłącznie na podstawie istniejących certyfikatów poświadczających szczepienie, ozdrowienie lub negatywny test na COVID-19 zaznaczył, że taki scenariusz jest rozpatrywany. "Tutaj czekamy na uchwalenie ustawy, bo ona jest kluczem" – ocenił.
- Cały czas podkreślam, że ta ustawa jest kluczowym narzędziem do walki, bo w tej chwili mamy określone limity, ale, jak wszyscy wiemy, z ich przestrzeganiem jest problem i ustawa na pewno by wiele w tej sprawie wyjaśniła i po prostu zdjęłaby wątpliwości, które pojawiają się z różnych stron – ocenił.
(PAP)
Komentarze