post image
fot. Dominik Gajda.

Projekt, o którym w minionym tygodniu rozmawiano w Instytucie Techniki Górniczej KOMAG w Gliwicach, zakłada utworzenie klastrów energii w miejscowościach, w których znajdują się zamknięte lub zamykane w najbliższych latach kopalnie. W zakładach tych zamiast węglem, zajmowano by się słońcem i wodą, dzięki którym można by pozyskiwać nawet do 100 MW mocy elektrycznej na godzinę. Jak podkreśla prezes KSSE dr Janusz Michałek, takie działania to ogromne możliwości rozwoju dla całego regionu. 

- To są projekty wykorzystujące potencjał terenów pogórniczych i ludzi obecnie pracujących w górnictwie - mówi.

Wykorzystanie istniejącej infrastruktury, otwiera więc kolejne miejsca do inwestowania, na co zwraca uwagę również sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.

- System Śląskich Magazynów Energii niesie za sobą szereg korzyści. To nie tylko zagospodarowanie istniejącej infrastruktury, ale także nowe miejsca pracy czy bezpieczeństwo i niezależność energetyczna całego regionu - mówi Artur Soboń.

Prace już się rozpoczęły

W lipcu minionego roku, w Ministerstwie Aktywów Państwowych w Warszawie podpisano porozumienie dotyczące utworzenia komitetu sterującego prace nad tym projektem. Jedną ze stron porozumienia jest Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna.

- My zdajemy sobie sprawę, że dzisiaj by wygrywać najlepsze projekty inwestycyjne z całego świata, musimy mieć zieloną, dobrą i nowoczesną energię. Dla nas to jest wielka szansa, że możemy aktywizować w pewien sposób tereny, które są dzisiaj poszukiwane w całej Europie. To setki hektarów w dobrym miejscach i z dobrą infrastrukturą - podkreśla dr Janusz Michałek.

To pionierskie rozwiązanie, które ma połączyć zieloną wizję Górnego Śląska, z jego obecnym, industrialnym wizerunkiem. Gdy będzie potrzebna energia, można będzie ją wyprodukować poprzez gwałtowny strumień wody wlewany do kopalnianego szybu lub też w powolny sposób z wykorzystaniem grawitacyjnie przemieszczanych zbiorników wody, stanowiących przeciwciężary opuszczane do szybu i wylewanie jej na dnie.

- Chcielibyśmy wystartować z początkiem przyszłego roku, tak aby po 12 miesiącach ciężkiej pracy, widoczne były pierwsze efekty w postaci magazynów energii służących konkretnym celom, takim jak zasilanie pobliskich przedsiębiorstw lub ładowanie pojazdów komunikacji miejskiej i samochodów elektrycznych. Takie rozwiązanie, na szerszą skalę, może gwarantować bezpieczeństwo energetyczne nie tylko regionu, ale i całego kraju - podkreśla Dariusz Prostański, dyrektor Instytutu Techniki Górniczej KOMAG w Gliwicach.

Szacuje się, że koszt dostosowania szybu do wytwarzania energii nie powinien przekroczyć kilku milionów złotych. Realizacja tego przedsięwzięcia wiązałaby się z możliwością wnioskowania przez przyszłe klastry energii o środki z funduszy centralnych, np. z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Pierwsze banki energii miałyby powstać w: KWK „Makoszowy” i Szyb Gigant w Zabrzu, KWK „Pokój I – Śląsk” – Ruch „Śląsk” w Rudzie Śląskiej oraz KWK „Centrum” w Bytomiu. Przeobrażanie tych terenów miałoby wystartować już na początku przyszłego roku. 

Komentarze

  • AB "100 MW mocy elektrycznej na godzinę" i już wiem, że dalej czytać nie chcę.

Dodaj komentarz