Jako ludzie mamy bogatą wyobraźnię i podświadomość. Często motywuje ona nas do działań, a czasem wręcz przeciwnie. Wcześniej napisałem o wspomnieniach, jednocześnie bardzo często mamy mylny obraz samych siebie. Niektórzy z nas uważają się na przykład za o wiele gorszych niż są w rzeczywistości. Jeśli czytasz ten felieton to zachęcam Cię do pewnego rodzaju ćwiczenia, żeby to udowodnić. Ćwiczenie to przeczytałem w jednej z książek i bardzo mi się spodobało. Jeśli jesteś wystarczająco pewny siebie, możesz je wykonać gdziekolwiek, jeśli jednak nie - to możesz to zrobić w domu.
Wersja łagodna: stań, zamknij oczy, wyciągnij ręce przed siebie i pokaż jaki jesteś szeroki (gruby), następnie otwórz oczy i porównaj to ze stanem faktycznym. Zaskakujące? Pokazałeś, że jesteś grubszy niż w rzeczywistości, czy przeciwnie – nieco się odchudziłeś? Chcesz czegoś więcej? To stań jeszcze raz, wyciągnij rękę i pokaż jaki jesteś wysoki, następnie otwórz oczy i porównaj. Gwarantuje Ci, że to świetna zabawa. A teraz, jeśli jesteś wytrwały, weź kartkę i opisz siebie, opisz to ile według Ciebie ważysz, ile mierzysz w brzuchu, klatce piersiowej, nogach; jaki masz wyraz twarzy; wzrok; czy twoje usta są pełne, czy raczej masz zaciśnięte wargi; jaka jest twoja postawa: wyprostowana, czy zgarbiona; jak się ubierasz, jakie kolory dominują w twoim ubiorze; czy jesteś obcięty/a, ogolony? Opisz również inne swoje fizyczne cechy. Po prostu je zapisz! To Twój obraz siebie.
A teraz weź drugą kartkę. Podejdź do lustra. Zobacz jak rzeczywiście wyglądasz i zapisz. Następnie weź obie kartki i porównaj co o sobie myślisz i jak jest w rzeczywistości. W ten sposób zobaczysz jakie jest Twoje myślenie o samym sobie, a jak jest naprawdę. Być może część wniosków Cię podbuduje, a inne wprawią w zmartwienie. Pamiętaj, taki jesteś! Jest okej. To od Ciebie zależy co chcesz poprawić, a gdzie chcesz pozostać taki jaki jesteś. Warto mieć jednak świadomość samego siebie w otaczającej nas rzeczywistości.
Pewnie wielu z Was uzna, że to głupie i po co to robić: „przecież znam samego siebie”. Tak jak powtarzam od początku nie musisz wiedzieć więcej. Nie musisz być bardziej świadomy siebie. W końcu wygodniej Ci tu gdzie jesteś. Prawda?
Komentarze