Foto: Mariuszjbie, Wikipedia, CC 2.5
Foto: Mariuszjbie, Wikipedia, CC 2.5

6 lutego 2002 roku całą Polską wstrząsnęła tragiczna wiadomość: przed piątą rano w wyrobisku kopalni Jas-Mos w Jastrzębiu doszło do silnej eksplozji. W chodniku na głębokości 600 metrów pod ziemią znajdowało się wtedy 47 górników. Ratownicy dziesięciu z nich znaleźli przytulonych do siebie w jednej wnęce. Wszyscy spłonęli. Najmłodszy, Jacek Gojny, miał 28 lat. 37 udało się wyprowadzić na powierzchnię, choć dwóch zostało rannych.

Tuż po tragedii, w Jastrzębiu-Zdroju ogłoszono żałobę. Początkowo śledztwo w sprawie wypadku w Jas-Mosie umorzono. Prokuratura w Jastrzębiu argumentowała, iż nie znaleziono podstaw do postawienia komukolwiek zarzutów i że postępowanie karne prowadzi się przeciwko osobom żyjącym, co sugerowałoby, iż zawinili sami górnicy. W postępowaniu ustalono m.in., że chodnik objęty wybuchem nie był odpowiednio zraszany wodą, a przodek nie był zmywany. Chodnika nie posypywano odpowiednią ilością pyłu kamiennego, neutralizującego pył węglowy. Niewłaściwie przygotowywano miejsca do odpalenia ładunków, a pracownicy po ich założeniu nie wycofywali się na bezpieczne odległości.

Wdowy po górnikach złożyły jednak zażalenie na tę decyzję. Argumentowały, że wina za śmierć dziesięciu osób leży po stronie kopalni. Ich zdaniem, do dramatu doprowadziło wiele zaniedbań, zwłaszcza nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach nakazała Prokuraturze Rejonowej w Jastrzębiu wznowić śledztwo, ale sprawę ostatecznie umorzono. 

Ofiary katastrofy:

  1. Andrzej Chwolek (lat 43)
  2. Wiesław Głowacki (lat 41)
  3. Jacek Gojny (lat 28)
  4. Ryszard Honisz (lat 42)
  5. Andrzej Jurkiewicz (lat 33)
  6. Kazimierz Knieżyk (lat 37)
  7. Mirosław Kogut (lat 35)
  8. Radosław Lis (lat 35)
  9. Stanisław Mazur (lat 40)
  10. Bogdan Różański (lat 36).

 

Przeczytaj także: Gdy czas nie leczy ran.

Źródło: Archiwum Nowin, Wikipedia. 

Komentarze

Dodaj komentarz