Dominik Gajda Ekipa LKS Lyski, czyli pierwszy drużynowy wicemistrz kraju od lewej: Dawid Michalski, Łukasz i Klaudiusz Wojaczkowie oraz Mirosław Szulik
Dominik Gajda Ekipa LKS Lyski, czyli pierwszy drużynowy wicemistrz kraju od lewej: Dawid Michalski, Łukasz i Klaudiusz Wojaczkowie oraz Mirosław Szulik

Uroczystość z okazji podsumowania ligi organizowano zawsze na jesieni, zaraz po zakończeniu rozgrywek. Sytuacja zmieniła się wiosną 2020 roku, kiedy to z powodu pandemii zmagania trzeba było zawiesić już po dwóch kolejkach, a udało się je dokończyć dopiero jesienią 2021 roku. Wciąż jednak nie było mowy o podsumowaniu sezonu. Okazało się, że władze PZSkat miały swój plan w tej kwestii. Na miejsce uroczystości wybrano gościnny i doskonale wyposażony Ośrodek Przygotowań Sportowych Olimpia w Rybniku-Kamieniu, a odbyła się ona w poprzednią niedzielę.

Ligowcy i juniorzy

Zarząd związku zaprosił do Olimpii trzy najlepsze drużyny pierwszoligowe w pełnych składach, czyli wraz z rezerwowymi, po jednym graczu z ekip awansujących na wyższy szczebel rozgrywek, uczestników mistrzostw Polski juniorów z opiekunami, a także prezesów okręgów. Nasz region był reprezentowany we wszystkich trzech grupach zawodniczych. W pierwszej byli Klaudiusz Wojaczek, Łukasz Wojaczek, Dawid Michalski i Mirosław Szulik z LKS Lyski, który zajął drugie miejsce w ekstraklasie i został pierwszym drużynowym wicemistrzem kraju. W drugiej grupie znaleźli się Andrzej Kąsek z Jardeksu WDK Szczejkowice, Józef Fizia z Waleta Pawłowice i Benedykt Czuga z Piasta Leszczyny, a więc z zespołów, które awansowały z ligi trzeciej do drugiej, a także Eugeniusz Skupień z Asów Wisusa Żory, który wszedł z ligi czwartej do trzeciej.

W grupie trzeciej zaproszeni byli Denis Polednik z Krojca Krzyżanowice, aktualny mistrz Polski juniorów, Franek Żołneczko z Dąbek Orzesze-Mościska, pierwszy wicemistrz Polski juniorów, i Łukasz Trybuś z Fortecy Świerklany, drugi wicemistrz Polski juniorów. Z młodzieży stawił się jedynie Łukasz Trybuś. Denis Polednik nie mógł przyjechać, ponieważ coś pokrzyżowało plany jego tacie, a Franek Żołneczko akurat miał kwarantannę, ale dzielnie reprezentował go tata Adam. Jeśli chodzi o prezesów, to nasz region reprezentowali Stanisław Niemiec, szef okręgu Rybnik, i Alojzy Huwer, szef okręgu Śląsk Południe, a także Eugeniusz Cyran, wiceprezes PZSkat ds. sportowych i zarazem wiceprezes okręgu wodzisławskiego.

Odwiedzili po drodze

Przed uroczystością delegacja zarządu PZSkat z prezesem Krzysztofem Kołodziejczykiem na czele odwiedziła Stanisława Kałużę, honorowego prezesa okręgu Rybnik, a wcześniej długoletniego prezesa okręgu Rybnik i Silesii Rybnik, a także arbitra, który ostatnio z powodu kłopotów z nogą wychodzi z domu zasadzie tylko do lekarza, zwłaszcza że jego mieszkanie znajduje się na trzecim pietrze, tymczasem w bloku niestety nie ma windy. Wręczyli mu kamizelkę z emblematem sędziego i odznakę PZSkat za osiągnięcia sportowe.

– Bardzo się ucieszyłem i wzruszyłem, że o mnie pamiętali. Naprawdę nie spodziewałem się takiego miłego gestu – powiedział nam Stanisław Kałuża.

Potem władze związku udały się bezpośrednio do Olimpii, gdzie uroczystość zaczęła się od części oficjalnej.

Najlepsi ligowcy odebrali otrzymali m. in. medale, dyplomy i statuetki z wygrawerowanymi nazwami swoich klubów. Na juniorów czekały m. in. tablety. Wszyscy zawodnicy odebrali też oczywiście gratulacje. Po części oficjalnej goście i gospodarze zasiedli do stołu, gdyż w programie był obiad, kawa i ciasto, przy których zawodnicy dorośli mogli podzielić się wspomnieniami z gry w lidze, a juniorzy wrażeniami z indywidualnych mistrzostw Polski.

– Uroczystość bardzo się udała, wszyscy byli zadowoleni, aczkolwiek wielka szkoda, że nie dojechali gracze Amikusa KWK Staszic Katowice, który po raz kolejny wygrał ekstraklasę i zdobył tytuł drużynowego mistrza kraju. Prawda jest taka, że wielki pierwszoligowy klub reprezentowany był przez juniora, który na mistrzostwach Polski uplasował się tuż poza podium. Było nam ogromnie przykro z tego powodu. – powiedzieli nam przedstawiciele władz PZSkat.

Jak dodali, tablet dla Franka Żołneczki odebrał jego tata Adam, a tablet dla Denisa Polednika prezes okręgu Śląsk Południe Alojzy Huwer, który wręczy go młodziutkiemu, 14-letniemu, zawodnikowi przy najbliższej okazji.

PS: W kolejnym wydaniu naszego kącika skatowego przedstawimy trzy ostatnie drużyny z naszego regionu, które awansowały na wyższy szczebel ligowy. To, przypomnijmy, Jardex WDK Szczejkowice, Walet Pawłowice i Piast Leszczyny.

Elżbieta Piersiakowa

Galeria

Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz