Dominik Gajda
Dominik Gajda

Po trzech latach do ROW-u 1964 Rybnik powrócił Przemysław Brychlik. 32-letni napastnik jest wychowankiem klubu Krupiński Suszec. W swojej karierze, oprócz ROW-u Rybnika, reprezentował także ekipy: BKS Stal Bielsko-Biała, Odra Opole, Resovia Rzeszów i ostatnio Polonię Środa Wielkopolska. Przed sparingiem z Unią Racibórz opowiedział, czego oczekuje po powrocie do Rybnika.

Wróciłeś do Rybnika głównie grać w piłkę, ale patrząc na kadrę, będziesz też nauczycielem dla rybnickiej młodzieży.
Przemysław Brychlik: Wróciłem do ROW-u po trzech latach i drużyna jest zupełnie inna. Praktycznie nikogo nie znam, jest dopiero na etapie poznawania. Młodzież jest bardzo ciekawa, ale potrzebuje ogrania. Sporo nauki przed nią, głównie jeżeli chodzi o taktykę. Tutaj różnica pomiędzy piłką seniorską a juniorską jest bardzo duża. Na pewno będę się starał pomagać młodym piłkarzom, na ile tylko będę mógł.

Jesienią ROW wypracowywał sobie sporo sytuacji strzeleckich. Problem był ze skutecznością. Rozumiem, że masz rozwiązać ten problem?
Naturalne jest to, że będę się starał, aby tak się stało. Cieszę się, że regularnie ma grać też Krakowczyk. Jeżeli nadal będziemy stwarzać sytuację, to wierzę, że sporo z nich zamienimy na bramki. Nasza gra do przodu już teraz wygląda dobrze, gorzej jest z grą w defensywie. Do ofensywy wielu chłopaków ma smykałkę, często jednak szwankuje powrót i ustawienie w obronie. Nad tym musimy pracować w zimie.

Nawet jak uda się poprawić defensywę, to czeka was ciężka walka o utrzymanie.
Uważam, że mamy potencjał, aby się utrzymać. Głęboko w to wierzę. Cieszę się, że trafiłem do drużyny w przerwie zimowej, bo mamy więcej czasu, aby popracować, zgrać się z zespołem. Myślę, że w samej drużynie będą jeszcze jakieś kosmetyczne zmiany i zrealizujemy cel, którym w tym sezonie jest pozostanie w IV lidze.

Komentarze

Dodaj komentarz