Przyczyny choroby?
- Bezpośrednią przyczyną wysiłkowego nietrzymania moczu jest osłabienie mięśni dna miednicy. W sytuacjach, w których wzrasta ciśnienie w jamie brzusznej np. podczas wysiłku fizycznego, kaszlu, kichania czy śmiechu osłabione mięśnie nie zaciskają prawidłowo cewki moczowej i dochodzi do niekontrolowanego wyciekania moczu. Należy tu podkreślić, iż żadna nawet niewielka ilość popuszczanego moczu nie jest normą – wyjaśnia Joanna Mazurek, fizjoterapeuta z NZOZ Puls-Med w Rybniku.
Jak wskazuje ekspertka istnieje wiele czynników powodujących osłabienie mięśni dna miednicy, należą do nich: brak ruchu, nadwaga, palenie tytoniu, zbyt intensywny wysiłek i ciężka praca fizyczna np. dźwiganie. Zabiegi operacyjne w obrębie jamy miednicy i okres około menopauzalny również niekorzystnie odbiją się na ukrwieniu i elastyczności tkanek. Wielu specjalistów wskazuje ciążę i poród jako najistotniejszy czynnik uszkadzający struktury dna miednicy, które w tym czasie ulegają znacznemu rozciągnięciu, a nietrenowane odpowiednio po porodzie nie powracają już do pierwotnej sprawności. Dlatego młode mamy, po pewnym czasie od porodu, powinny zwrócić się do fizjoterapeuty, by dowiedzieć się jakie ćwiczenia warto wykonywać w domu, by w późniejszym wieku nie mieć problemów z nietrzymaniem moczu.
Chorobę można pokonać
Niezależnie od przyczyn powstawania w większości przypadków nietrzymanie moczu jest uleczalne. Leczenie można rozpocząć w każdym wieku i momencie. Do wyboru jest wiele działań. A do najskuteczniejszych należą ćwiczenia. Najlepsze efekty można osiągnąć zgłaszając się na indywidualną terapię z fizjoterapeutą.
- Podczas naszych spotkań z pacjentem uczymy go lokalizować mięśnie oraz odpowiednio je napinać, a także uczymy relaksacji. Czasami można zastosować fizykoterapię. Bardzo ważnym elementem terapii jest instruktaż, co do właściwego postępowania w czynnościach codziennych. Ćwiczenia należy kontynuować samodzielnie - wystarczy już kilka, kilkanaście minut dziennie – podpowiada fizjoterapeutka z Centrum Rehabilitacji Puls-Med przy ul. Grunwaldzkiej 66 w Rybniku.
Od 6 tygodni do 6 miesięcy
Tak jak w przypadku każdej rehabilitacji ważna jest systematyczność i długość terapii. Dlatego, by efekt był zadowalający trening powinien trwać minimum 6 tygodni, a w celu uzyskania zadowalających i trwałych rezultatów należy prowadzić go jeszcze przez kolejne pół roku.
Pomocnym w pokonaniu choroby, oprócz ćwiczeń zalecanych przez fizjoterapeutę, są inne aktywności, takie jak metody ćwiczeń Pilates i joga, w których kładzie się nacisk na napinanie mięśni głębokich, a także terapia manualna, ćwiczenia oddechowe, relaksacja oraz ćwiczenia ogólnousprawniające.
Inne sposoby
Jeśli mimo rzetelnie wykonywanych ćwiczeń problem nie zmniejsza się można zastosować farmakoterapię lub w ostateczności leczenie operacyjne. Metody chirurgiczne mają jednak różną skuteczność oraz nie zawsze zapewniają długofalowe efekty.
- Należy pamiętać, że utrzymanie dna miednicy w dobrej kondycji chroni zarówno przed wysiłkowym nietrzymaniem moczu jak i innymi przykrymi dolegliwościami, jak chociażby obniżenie narządów czy problemy z kręgosłupem. Dobrze dobrana fizjoterapia może znacznie polepszyć jakość życia – wskazuje Joanna Mazurek z rybnickiego NZOZ Puls-Med.
Komentarze