Dominik Gajda
Dominik Gajda

W piątek 11 marca hokeiści z Jastrzębia zagrają piąty mecz 1 fazy play-off Polskiej Hokej Ligi. Po czterech meczach w starciu JKH z Energą Toruń jest remis 2:2. ­– Nie jesteśmy zadowoleni, ale na pewno wyciągniemy wnioski z poprzednich spotkań. Nie jesteśmy jednak zaskoczeni postawą rywali. Wiedzieliśmy, że walka z Energą nie będzie spacerkiem – przyznaje dyrektor sportowy Leszek Laszkiewicz, cytowany na oficjalnej stronie klubu.

Najbliższy tydzień upłynie zawodnikom JKH zarówno na treningach, jak i mentalnym przygotowaniu do kolejnych spotkań. – Mamy za sobą cztery trudne mecze oraz daleką podróż do Torunia. Dlatego zamierzamy postawić zarówno na pracę na lodzie, jak i regenerację, również pod kątem psychicznym – podkreśla Laszkiewicz i dodaje. – Jak już mówiłem, nie czujemy zaskoczenia postawą torunian. Energa bardzo dobrze prezentuje się w obronie, co jest zasługą jej fińskiego szkoleniowca. Wszak to właśnie uważną grą defensywną Toruń pozbawił GKS Katowice awansu do finału Pucharu Polski. Dlatego to my musimy poprawić skuteczność, która nieco szwankuje. Mamy więcej z gry, ale jedną czy dwiema strzelonymi bramkami meczu nie wygramy – wskazuje dyrektor sportowy JKH GKS Jastrzębie.

Tym samym przerwa w rozgrywkach play-off, zaordynowana niedawno z uwagi na występ Comarch Cracovii w Pucharze Kontynentalnym, może przydać się jastrzębskiej drużynie. Podopieczni Roberta Kalabera po czterech pojedynkach z Energą są nieco „poobijani" i te drobne urazy w tym okresie będzie można zaleczyć. – Wiemy, że przed nami jeszcze powrót do Torunia, jednak na ten moment myślimy wyłącznie o spotkaniu 11 marca na Jastorze. Musimy wykorzystać atut własnego lodowiska – twierdzi Leszek Laszkiewicz. – Bardzo liczymy w tej materii na kibiców, którzy, mam nadzieję, szczelnie wypełnią nasz obiekt. Wasze wsparcie jest dla nas bardzo ważne i możecie mi wierzyć, że czujemy je, będąc na tafli i w boksie. Dlatego w imieniu całej naszej ekipy dziękuję tym naszym sympatykom, którzy byli z nami w Toruniu. To daleki, dwudniowy wyjazd i dlatego tym bardziej doceniamy to poświęcenie. Wiedzieliśmy, że jesteście z nami i słyszeliśmy wasz doping. Byliście kapitalni ­– kończy dyrektor sportowy JKH GKS-u.

Komentarze

Dodaj komentarz