Archiwum Marek Krząkała Poseł na Sejm RP, Platforma Obywatelska
Archiwum Marek Krząkała Poseł na Sejm RP, Platforma Obywatelska

Miliony Polaków ruszyło z bezinteresowną pomocą ludziom uciekającym przed bombardowaniami i śmiercią. Ten moment zrywu, solidarności, wielkiej otwartości zwykłych obywateli, a przede wszystkim zaangażowania organizacji pozarządowych, wolontariuszy i samorządów nie będzie jednak trwać wiecznie.

Musimy wrócić do względnej normalności, dlatego potrzeba rozwiązań systemowych, długofalowej pomocy oraz uruchomienia instytucji państwa. W połowie marca uchwaliliśmy w Sejmie ustawę o obronie ojczyzny, która w części rozwiązuje pewne problemy, ale patrząc na dotychczasowe zarządzanie kryzysami przez rząd PiS możemy mieć spore wątpliwości, co do dalszego skutecznego działania zarówno w sferze bezpieczeństwa, jak i kryzysu uchodźczego. Pandemia pokazała jak niewydolne są dziś struktury podległe bezpośrednio rządowi.

W związku z dużym napływem uchodźców wojennych najlepszym rozwiązaniem byłby system relokacji w ramach całej Unii Europejskiej. Trzeba mieć świadomość, że żaden kraj europejski nie jest w stanie poradzić sobie zarówno finansowo, jak i organizacyjnie, w tak krótkim czasie z ponad dwoma milionami nowych obywateli na swoim terytorium. Problem polega na tym, że Polska Kaczyńskiego odmówiła w 2015 roku relokacji 7000 osób z Włoch i Grecji i tym samym zablokowała w Unii Europejskiej rozwiązania, które dzisiaj mogłyby być skutecznie stosowane. PiS musiałby przyznać się do błędu i zjeść tą żabę, a tego nie zrobi.

Podpisuję się także pod dość powszechną tezą, że jedynym powodem, dla którego bomby spadają dziś na ukraińskie miasta, a nie na polskie, jest to, że jesteśmy w sojuszu z NATO i UE. Te dwie organizacje gwarantują nam bezpieczeństwo w obliczu największego od 30 lat zagrożenia. Ci, którzy przez ostatnie sześć lat obrzydzali nam Zachód, nazywali UE wyimaginowaną wspólnotą, okupantem, rozważali Polexit działali tak naprawę na niekorzyść Polski i warto o tym mówić otwarcie. Nasz konflikt ze wszystkimi partnerami zachodnimi, od Izraela przez Stany Zjednoczone, aż po kraje unijne był realnym osłabianiem bezpieczeństwa Rzeczypospolitej i de facto realizował interes Rosji. Zresztą tak samo jak kontakty PiS z partiami jawnie wspierającymi Putina. Fakt, że Victor Orban nie zgadza się na kolejne sankcje UE po raz kolejny to tylko potwierdza.

Jest jeszcze jedna analogia, do której chciałbym nawiązać w kontekście terminu już funkcjonującego w sferze publicznej - putinizacji Polski. W państwach demokratycznych, które powoli zmieniają się w dyktatury niszczy się praworządność i wolne sądy, bo są one naturalną przeszkodą dla zdobycia nieograniczonej władzy. Następuje powolny demontaż demokratycznych instytucji poprzez ich likwidowanie, upartyjnianie lub tworzenie wydmuszek. Do tego wykorzystuje się nacjonalistyczną retorykę, religię i wskazuje potencjalnych zdrajców. Niszczy się także wolne media i opozycję oraz uprawia tępą propagandę na zasadzie my dobrzy, oni źli. Ten proces przeszła Rosja Putina i dlatego dziś prawie 80% procent społeczeństwa popiera wojnę z Ukrainą i nie wierzy w to, co piszą i mówią na świecie. Dlatego tania i szkodliwa społecznie propaganda w stylu TVP Info powinna jak najszybciej zniknąć z życia publicznego.

Wojna w Ukrainie będzie trwała miesiące, jak nie lata. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby jako naród być zjednoczeni w obliczu zagrożenia ze wschodu. Musimy skończyć z antyunijną retoryką, bo nasza przyszłość zależy od silnej pozycji w NATO i UE, musimy wzmocnić instytucje państwa oraz wojsko. To jest Polska Racja Stanu.

Komentarze

  • Jollka 25 marca 2022 12:38ŻENADA jak ci chłopie nie pasuje w państwie Kaczyńskiego to z polski raus .Dla was z PO im gorzej tym lepiej byle przejąć władze no cóż 8 lat waszych rządów już dość zrujnowało Polskę ale wam jest mało Żenada
  • J23 25 marca 2022 12:26Zapytaj Tuska i jego kumpla ruska

Dodaj komentarz