post image
https://www.facebook.com/sebastian.fischer.18294 W ślabikŏrzowym szrajbōnku najważniejszą literą jest Ō

Sebastian Reinhold Handy-Fischer

Wskazywano wręcz, że jest to "zepsuty polski", którym posługują się ludzie prymitywni, a którym nie przystoi mówić osobom wykształconym. W wyniku tego dochodzi do kuriozów – dziadek, który mówi po śląsku swojemu wnukowi, by kupił: żymły, tōmaty, zozwōr, cycki ôd cipy i haberfloki, zapisze mu na kartce, aby zakupił: bułki, pomidory, imbir, piersi z kury i płatki owsiane. Dzisiaj sytuacja się zmienia i śląski przestaje być tylko językiem mówionym. Już Steuer pisał po śląsku, tworząc do tego swój zapis, gdzie występuje litera Ů. Alfabet steuerowski jest nadal w użyciu – posługują się nim dzisiaj głównie osoby związane z kolektywem Uotwarty Ślůnsk, skupionym wokół językoznawcy Bartłůmjeja Wanota.

Jednak częściej możemy dziś spotkać zapis ślabikŏrzowy. Język śląski jest obecny w przestrzeni publicznej, pisze się w nim książki i artykuły. Mimo prób wykorzenienia i polonizacji, śląski żyje! Niestety dzisiejsza śląszczyzna nie jest pozbawiona polonizmów, które wcześniej nie były obecne w tym języku, a które zaczęły przenikać do naszej mowy w wyniku kontaktu Ślązaków z Polakami, co nasiliło się po wcieleniu części Górnego Śląska do Rzeczpospolitej Polskiej w 1922 r., a większej jego części w 1945. Dziś język śląski i polski na Górnym Śląsku się przenikają i powstaje nowy – spolszczony śląski, który nie jest językiem śląskim. Wyrażenia: kochom cie, lubia cie oraz słowa murzin, kurka, nie są śląskie. Poprawnie powinniśmy powiedzieć: przajã ci, mōm cie rŏd/rada, neger, cipka.

Ślabikŏrzowy szrajbōnk

Jak więc pisać po śląsku? Oprę się tu na ślabikŏrzowym szrajbōnku. Najważniejszą literą w nim jest Ō. Wszędzie tam, gdzie pisząc po polsku, chcielibyśmy wstawić lierę Ó, w śląskim dajemy Ō (stōł, pōł). Używamy jej też przed literami M, N, Ń zastępując O (kōminiŏrz, kōnsek, kōń). Są to najczęstsze przypadki, kiedy używamy tej specjalnej śląskiej litery, którą w zapisie Steuera jest znak Ů. 

Literę Ô stosujemy jedynie na początku wyrazu, chyba, że słowo powstało z dwóch członów i zapisywane jest łącznie, a druga część zaczyna się w języku polskim od O. Litera Ô oznacza dźwięk ŁO. Nie piszemy łobiod, tylko ôbiŏd. Wyjątkowo w wyrazach pochodzenia niemieckiego, gdzie na początku występuje litera O (ōpa, ōma, ōberiba) nie stosujemy Ô, lecz Ō. Są jeszcze litery, których nie musicie używać i tym zaczynającym pisanie po śląsku radzę, by najpierw porządnie opanowali dwie powyższe litery, a w dalszej kolejności zajęli się pozostałymi, które teraz przedstawię.

Na zachodzie Górnego Śląska (tzw. Śląsk Opolski) do zapisu dźwięku OŁ używa się litery Ŏ. Na wschodzie Śląska, czyli terenach, które zamieszkujemy, nie wymawia się słów tak samo jak na zachodzie. Stąd pisząc teksty tylko dla Ślązaków ze wschodu, nie trzeba używać tej litery. Weźmy dla przykładu polskie "trawa". U nas powiemy trowa, a na zachodzie trołwa albo trałwa. Ŏ wymyślono, by w zależności od regionu, można było dany zapis różnie odczytywać, a przy tym stosować jeden, niezmienny znak. Ŏ najczęściej używamy tam, gdzie głoska A w polskim wyrazie z czasem przeszła w śląskim w głoskę O, a na zachodzie OŁ albo AŁ. Ściślej jest to długie A, które w czeskim jest zapisywane jako Á.

Doskonale ten przykład widzimy właśnie w wyrazie (pl)trawa/(cz)tráva/(si)trŏwa. Jednakże nie tylko tam, gdzie w polskim słowie mamy A, stosujemy Ŏ. Są bowiem takie wyrazy, które różnią się znacznie od polskiego odpowiednika, np. kartŏfle; po polsku nie powiemy przecież kartafle, tylko ziemniaki. Stąd stosowanie tej litery przez osoby zamieszkujące wschodni Śląsk jest problematyczne, gdyż nie słyszą one na co dzień jak mówią Ślązacy z zachodu.

Warto też podkreślić, że litery tej nie ma nigdy przed J i Ł. Kolejnymi lsą litery Õ i Ã, które w ogóle nie muszą być stosowane i niektórzy uważają je za zbędne. Występują na końcu wyrazów, chyba że mamy do czynienia ze słowem złożonym - powstałym z połączenia dwóch wyrazów, wówczas można taką literę spotkać w środku, np. pŏrãdziesiōnt. Wymienione litery oznaczają długie O i A, a używa się ich w rzeczownikach w bierniku oraz w czasownikach 1. os. l. poj. czasu teraźniejszego.

Przykładem jest tu zdanie gdzie są wszystkie konstrukcje z udziałem tych dwóch liter: Widzã biołõ krowã. Po polsku napisalibyśmy: Widzę białą krowę. Ę zastąpiło tu Ã, a Ą Õ. Jednakże nie zawsze à zastępuje Ę. Weźmy za przykład słowo "konstytucja"; w bierniku powiemy po polsku: czytam konstytucję, a po śląsku, mając do czynienia z tym wyrazem, który w mianowniku ma prawidłową formę – konstytucyjŏ, w bierniku będzie miał formę – konstytucyjõ; tak więc w tym przypadku polskie Ę zastąpiło Õ.

Gynś, a nie gęś

W polskim alfabecie są litery Ą i Ę, których w śląskim alfabecie nie znajdziemy, gdyż w naszym języku nie ma dźwięków, odpowiadających tym znakom. W takim razie jak zapisać "gęś"? Po śląsku słowo to brzmi podobnie jak po polsku i powinniśmy go zapisywać tak jak go wymawiamy, czyli gynś. Wszędzie tam gdzie w środku zdania chcielibyśmy wpisać literę Ę, powinniśmy dać konstrukcję YN. A jak zastąpić polski znak Ą? Zobaczmy to na przykładzie wyrazu Śląsk, który po śląsku brzmi podobnie jak po polsku; by oddać dobrze charakterystyczny dla języka śląskiego dźwięk, powinniśmy to i inne tego typu słowa zapisać przez ŌN – tj. Ślōnsk.

Pozostaje jeszcze kwestia takich liter jak Ż, RZ, CH, H, U, Ó, które w większości wydają się literami polskimi. Nie jest to jednak do końca prawda, gdyż występują one także w innych językach słowiańskich, jednak pod postacią innych znaków. W czeskim i słowackim oraz morawskim, które są blisko spokrewnione ze śląskim występują takie same dźwięki, które zapisujemy analogicznie znakami: Ž, Ř, CH, H, U, Ů. Tak więc dźwięki te nie są charakterystyczne jedynie dla polskiego; występują one w innych językach słowiańskich, także w śląskim.

Dziś niektórzy użytkownicy języka polskiego zadają sobie pytanie po co na dwa sposoby zapisujemy ten sam dźwięk, wysuwając przy tym tezę, że ta ortografia powinna być zlikwidowana, bo stwarza tylko problemy. Dziś faktycznie w polskim dźwięki Ż/RZ, CH/H, U/Ó zlały się i są wymawiane identycznie. Mało kto wie, że niegdyś w staropolskim, ale również w staroczeskim były to inne dźwięki, stąd do ich zapisu użyto innych liter.

W języku śląskim, który przez setki lat nie stykał się wiele z językiem polskim, te dźwięki jeszcze przetrwały i są one słyszalne w mowie niektórych Ślązaków, np. mój teść mówi tak, że słychać kiedy wymawia RZ, a kiedy Ż, kiedy CH, a kiedy H, kiedy U, a kiedy Ó (Ů, Ō). Mówi się, że jeszcze niedawno, gdy język śląski był powszechniej stosowany, śląskie dzieci w polskich szkołach na dyktandach nie miały problemów z ortografią, gdyż słyszały wyraźnie jaki to dźwięk i wiedziały jaką literą go się oznacza. Tak więc litera RZ (Ř) to dźwięk pośredni pomiędzy R a Ż, litera CH to dźwięk pośredni pomiędzy K a H, a litera Ó (Ů), która w śląskim alfabecie ślabikŏrzowym jest zapisywana jako Ō, a w alfabecie steuerowskim jako Ů, to dźwięk pośredni pomiędzy O a U.

Gdy byłem w przedszkolu i nie znałem jeszcze zasad pisowni, to wyrazy chcę, chwila, chwalić zapisałem kcę, kwila, kwalić, a mogłoby się wydawać, że nie znając zasad polskiej ortografii zapisałbym je jako hcę, hwila, hwalić. Zapewne polskie dziecko tak by napisało, ale dziecko ze Śląska zapisałoby właśnie tak jak ja. Niektórzy Ślązacy zapisują słowo chwŏlić jak kwolić, co jest zapisem nieprawidłowym, ale zrozumiałym, gdyż słyszą tam bardziej K niż H, jednakże nie wiedzą, że litera CH to nie to samo co litera H i właśnie ten dwuznak służy do zapisywania takich słów i nie należy tego zmieniać.

W śląskim są też dźwięki, które nie mają specjalnych znaków w żadnym powszechnie używanym śląskim alfabecie, jednakże możemy je spotkać gdzieniegdzie, gdyż są używane nieoficjalnie przez niektórych. W śląskim mamy dźwięk między E a Y, który jest zapisywany za pomocą znaku E albo Y; przykładem są tu nazwy miast - Katowice, Mysłowice oraz słowa razym, cuzamyn. Tam gdzie są litery E albo Y, słyszymy dźwięk pośredni, który raz jest zapisywany jako E, a raz jako Y, najczęściej w zależności do którego dźwięku mu bliżej. Niektórzy stosują tutaj literę É.

Śląski a staroczeski i morawski oraz germanizmy

Drugim dźwiękiem, który nie ma znaku w oficjalnych zapisach, jest dźwięk pomiędzy Y a I, który zazwyczaj piszemy jako I jak w wyrazie richtig. Niektórzy stosują tu znak Ý. Warto podkreślić, że litera ta jest nadal obecna w alfabecie czeskim. Język czeski i język śląski są bardzo blisko spokrewnione, a ściślej rzecz biorąc staroczeski jest bliskim krewnym śląskiego. Wynika to z faktu, że przez wieki Czechy były związane ze Śląskiem, najpierw tworząc składowe części Korony Świętego Wacława, a potem będąc częścią Cesarstwa Habsburgów. Dzisiejszy czeski, który jest tworem z XIX w. już bardziej różni się od śląskiego, jednak mimo to można znaleźć punkty styczne, podobnie jest z morawskim, który jest śląskiemu jeszcze bliższy.

Ostatnia kwestia to sposób zapisu germanizmów. Niektórzy słowa pochodzenia niemieckiego zapisują zgodnie z regułami zapisu niemieckiego, czyli z pierwowzorem, np. Bahnhof, Geschenk. Jest to błąd; w śląskim powinniśmy napisać banhof, gyszynk/geszynk. Reguły te nie dotyczą nazw własnych np. Wehrmacht, Gleiwitz, Beuthen, które powinny być zapisywane zgodnie z niemieckim pierwowzorem.

Jak zatem na co dzień stosować reguły pisania po śląsku? Kiedyś pisało się głównie na papierze i w tym przypadku nie było problemu z naniesieniem na niego dowolnego znaku. Dziś wielu z nas pisze na telefonie albo komputerze. Korzystając z tych urządzeń za pomocą klawiatury, odnajdziemy tam litery alfabetu łacińskiego, a za pomocą odpowiednich kombinacji możemy uzyskać litery charakterystyczne dla polskiego alfabetu. Ja teksty po śląsku piszę zazwyczaj na telefonie komórkowym, a następnie gdy zachodzi taka potrzeba, kopiuję na komputer.

We współczesnych telefonach można ustawić zazwyczaj język klawiatury; domyślnie w Polsce jest ustawiona polskojęzyczna klawiatura. Dużo osób ma ustawioną automatyczną korektę wyrazów, z której ja pisząc po śląsku zrezygnowałem. W telefonach firmy Samsung można ustawić na klawiaturze jako dodatkowy język śląski (Silesian), gdzie mamy dostępne wszystkie śląskie litery, np. po kliknięciu w rozwinięcie litery O, możemy wybrać śląskie Ō, Õ, Ô, Ŏ. Niektóre śląskie litery można także wybierać, używając polskojęzycznej klawiatury, jednak brakuje tam liter Ō i Ŏ. Pisząc na komputerze w pliku tekstowym, by uzyskać śląskie litery, można skorzystać ze specjalnego oprogramowania stworzonego przez śląskiego językoznawcę Grzegorza Kulika. Jeśli ktoś, tak jak ja, rzadko i mało pisze po śląsku na komputerze, to może po prostu skorzystać z opcji wstawiania znaku specjalnego.

Komentarze

Dodaj Komentarz