Orbita Zaporoże obchodzi w tym roku 50. urodziny. Zamiast świętować piękny jubileusz, siatkarki musiały uciekać za granicę. Ekipa z Ukrainy przyjechała do Polski 11 marca, na zaproszenie Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego Sari Żory.
- Zostaliśmy wspaniale przyjęci przez polską federację siatkówki i zwykłych ludzi. Przywieźli nas na miejsce autobusem. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Dziękujemy Polakom – powiedziała nam trenerka Wiera Romanceva.
- Mieliśmy okazję spacerować po Żorach, to bardzo ładne, czyste miasto. Cieszymy się, że umożliwiliście nam trenować i rozgrywać mecze sparingowe. Na Ukrainie nie jest to obecnie możliwe – dodała.
W trakcie podróży z Zaporoża do Polski słychać było syreny alarmowe. Z oddali dobiegały wybuchy bomb. Było naprawdę niebezpiecznie. Siatkarki szczęśliwie jednak dotarły do granicy.
Dziewczyny z Orbity Zaporoże spotkały się już kilka razy w hali sportowej MOSiR-u Żory na meczach z drużynami MUKS Sari. „Nowiny” towarzyszyły im z obiektywem, czego efektem jest fotoreportaż na stronie internetowej: www.enowiny.pl.
- Bardzo nam się tu podoba. Możemy żyć i trenować w dobrych warunkach. Drużyna z Żor jest naprawdę silna. W Zaporożu grałam w drużynie młodzieżowej, która do przerwania rozgrywek zajmowała pierwsze miejsce – mówi 13-letnia Galina Jeżowa.
Przyjazd siatkarek to efekt akcji Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który zaproponował ukraińskiej federacji pomoc w organizacji pobytu zawodników i zawodniczek zza wschodniej granicy w naszym kraju.
Komentarze