Dominik Gajda
Dominik Gajda

Piłkarze z Jastrzębia po domowej wygranej z Chrobrym Głogów, odzyskali nadzieję i wiarę, że mogą jeszcze powalczyć o utrzymanie się w I lidze. Warunek jest jeden: walka o punkty w każdym meczu, nawet z teoretycznie dużo silniejszym rywalem. I na takiego GKS trafił w Wielki Czwartek, kiedy to na boisku w Gdyni walczył, z marzącą o ekstraklasie, Arką. 
Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla podopiecznych Grzegorza Kurdziel. Już w 3. minucie na listę strzelców wpisał się Okhronchuk, gospodarze wyrówna jeszcze przed przerwą. Po zmianie stron i golu Bednarskiego to Arka była z przodu. Tym razem stan meczu wyrównali jastrzębianie, a konkretnie Fabry. Decydująca dla losów spotkania była minuta 75. Wtedy to Czubak zdobył zwycięską bramkę dla miejscowych.  


– Za łatwo traciliśmy bramki, nie wiem czy ma to związek ze świętami i rozdawaniem prezentów. Trzeba jednak podkreśli bardzo dużą jakość w drużynie z Gdyni, dzięki której wypracowali sobie sporo sytuacji strzeleckich. Nie wywozimy stąd punktów, ale rozegraliśmy dobre zawody. Będziemy walczyli w każdym meczu o 3 pkt i zobaczymy co się wydarzy na koniec sezonu. Warunek do sukcesu jest jeden, musimy grać tak jak dzisiaj ale nie możemy popełniać błędów takich jak nam się przydarzyło w starciu z Arką – powiedział po meczu trener Kurdziel.  


23 kwietnia GKS zmierzy się z kolejnym kandydatem do awansu, na stadionie przy ul. Harcerskiej podejmie bowiem Widzewa z Łodzi. Początek meczu o godz. 15. 

Arka Gdynia – GKS Jastrzębie 3:2 (1:1)
Bramki: Christian Alemán (15.), Michał Bednarski (48.), Karol Czubak (75.) – Władysław Okhronchuk (4.), Marek Fabry (55.)
GKS: Neugebauer - Podhorin, Słodowy, Bondarenko, Kamiński (76. Borkała), Okhronchuk, Wybraniec (46. Kuczałek), Szkudlarek (85. Stanclik), Łaski, Ali (70. Handzlik), Fabry.

Komentarze

Dodaj komentarz