Fundacja Imago
Fundacja Imago

Do głównych obszarów działalności fundacji należy wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Fundacja realizuje również zadania z zakresu poradnictwa zawodowego, szkoleń, usług asystenckich i przerwy wytchnieniowej. Od początku uruchomienia Funduszu Solidarnościowego w 2019 fundacja aktywnie zajmuje się popularyzacją wiedzy nt. usług wytchnieniowych, zachęca samorządy i organizacje pozarządowe do wspólnego świadczenia usług w ramach programów Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej.

Zadaniem programów jest wsparcie opiekunów, którzy sprawują bezpośrednią opiekę nad dziećmi z niepełnosprawnością lub nad osobami ze znacznym stopniem niepełnosprawności poprzez udzielenia im doraźnej pomocy w formie opieki wytchnieniowej. Jak przekazuje Piotr Kuźniak prezes zarządu - Fundacja zajmuje się tego typu działaniami od 2014 roku, obecnie z programów wsparcia korzysta około 450 osób z terenu aglomeracji wrocławskiej, Ząbkowic Śląskich oraz w województwie Śląskim jest to Dąbrowa Górnicza, Będzin, Bytom, powiat rybnicki i Rybnik. Piotr Kuźniak zauważa również, że osoby sprawujące opiekę nad osobami z niepełnosprawnością nie otrzymują należytego wsparcia od państwa.

- Przyczyna naszych działań jest prosta. Opiekunowie nie mają wsparcia w systemie krajowym. Od nich zależy, jak osoby z niepełnosprawnościami będą funkcjonować. Opieka wytchnieniowa jest przede wszystkim skierowana do opiekunów po to, żeby mieli czas na odpoczynek, regenerację sił psychicznych i fizycznych - wyjaśnia.

- Chętnych przybywa, te potrzeby są niezaspokojone, dopiero od 2019 roku są dostępne środki na finansowanie tych usług bezpośrednio. Obecnie takie formy wsparcia pojawiły się jedynie w 1/3 samorządów w Polsce. Poziom potrzeb stale rośnie. O środki na sprawowanie opieki wytchnieniowej mogą się ubiegać samorządy - gminy, powiaty oraz organizacje samorządowe. W rejonie rybnickim, wodzisławskim, jastrzębskim chętnych było bardzo dużo – kontynuuje prezes zarządu.

Jakie są wymogi?

- Wiele zależy od tego, ile ktoś otrzymuje wsparcia od instytucji publicznych lub rodziny. Osoby potrzebujące dowiadują się o naszej ofercie od instytucji pozarządowych lub gminnych, od uczestników projektu z poprzednich lat. Zbieramy informacje na temat ich potrzeb, poprzez prowadzenie diagnoz i wywiadów. Jest to punkt wyjścia, żeby móc komuś pomóc. Najpierw poznajemy jego potrzeby, później wspólnie decydujemy ile i jakiego wsparcia dana osoba potrzebuje – dodaje.

Fundacja oferuje wsparcie przez kilka godzin w ciągu dnia od godziny 6.00 do 22.00, wedle potrzeb konkretnych rodzin. Limit oferowanej pomocy wynosi 240 godzin rocznie w ramach pobytu dziennego lub 14 dni w ramach pobytu całodobowego.

- Oferujemy wsparcie dzienne (godzinowe) lub całodobowe w ośrodku. Jako fundacja oferujemy pomoc dzienną. Rodzina ma wtedy do wykorzystania daną pulę godzin miesięcznie. Wsparcie całodobowe zdarza się rzadko. Nie mamy własnej placówki do organizacji takiej pomocy. Szukamy takich miejsc. Wygląda to tak, że osoba, która pomaga przez kilka godzin, przychodzi do domu osoby potrzebującej i spędza z nią czas, pomaga wyjść na zewnątrz lub w transporcie. Wtedy to pracownicy fundacji zajmują się osobami wymagającymi pomocy – kontynuuje Piotr Kuźniak.

Okres pandemii miał wpływ na wiele dziedzin naszego życia, zapewne bardziej odczuły to osoby z niepełnosprawnościami.

- W trakcie pandemii upewniliśmy się, że takie formy pomocy są bardzo potrzebne. Dzięki takim usługom wiele osób starszych czy niepełnosprawnych miała w ogóle kontakt ze światem zewnętrznym. Byli nadal aktywni społecznie, nie byli odizolowani i osamotnieni – kontynuuje prezes fundacji. W zależności od rodzaju projektu czasem muszą oni jednak liczyć się z niewielkimi kosztami tej pomocy.

- W tym roku na okres wszystkie miejsca są zajęte. W bieżącym naborze przyjętych zostało około 60 osób. Osoby, które chcą skorzystać z pomocy płacą ok. 2 zł za godzinę usługi. Pamiętajmy, że jako fundacja nie tylko zajmujemy się świadczeniem tego typu pomocy bezpośrednio, ale pomagamy również urzędom, organizacjom, samorządom w uruchamianiu takich programów. Oferujemy programy doradczo-szkoleniowe w uruchomieniu tej formy wsparcia — dodaje Piotr Kuźniak. Wielu opiekunów ma zapewne opory przed tym, aby ktoś zajął się ich bliskim, nie przyznają się, że oni sami także potrzebują chwili wytchnienia.

- Niektórzy potrafią mówić wprost o swoim zmęczeniu, natomiast wielu nie. Opiekunowie mają opór, a kiedy mówią o korzystaniu z takiej pomocy, to mówią to w kontekście osób, którymi się zajmują. Często nie patrzą na siebie i swoje potrzeby, a powinni. Jesteśmy też od tego, aby im to uświadamiać.

Komentarze

Dodaj komentarz