fot. Dominik Gajda.
fot. Dominik Gajda.

W sobotę 23 kwietnia o godzinie 3:40 nad ranem, w kopalni Borynia-Zofiówka ruch Zofiówka w przodku D4a na poziomie 900, doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego połączonego z intensywnym wypływem metanu. Sztab akcji nie miał kontaktu z dziesięcioma pracownikami. W rejonie wypadku było 52 pracowników, 42 z nich wyszło o własnych siłach.

Przez wiele godzin ratownicy próbowali dotrzeć do uwięzionych pod ziemią dziesięciu górników. Jeszcze w sobotę 23 kwietnia ratownicy dotarli do czterech poszukiwanych pracowników. Niestety okazało się, że zaginieni nie żyją. Później odkryto ciała kolejnych górników. Więcej: Cztery ofiary wstrząsu w kopalni Zofiówka. Sześć osób nadal pod ziemią. Na miejsce przybył premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda.

- Składam wyrazy współczucia wszystkim tym, których bliscy zginęli tutaj w ostatnich dniach na Pniówku i w Zofiówce, bo to jest sytuacja tragiczna. Bardzo trudna jest ta wiosna dla naszego górnictwa i nas wszystkich. W górnictwie te wypadki niestety się zdarzają, wszyscy górnicy wiedzą, że ryzyko jest i że ono, wcale nie jest małe. Taka jest niestety specyfika tej trudnej pracy - mówił będący na miejscu prezydent RP Andrzej Duda.

 

- Państwo polskie nie zostawi rodzin górników samych, w przypadku poprzedniej katastrofy, poleciłem aby przekazać odpowiednie wsparcie finansowe o charakterze ciągłym - zapewniał Mateusz Morawiecki. - Cały czas mamy nadzieję, że ratownicy idą po żywych. Proszę wszystkich Polaków, aby swoimi myślami, modlitwą ogarnęli to, co dzieje się tutaj na Zofiówce - dodawał premier.

Marcin Gołębiowski, dyrektor pracy w kopalni Borynia-Zofiówka, spotkał się z rodzinami górników będących pod ziemią.

- Wszystkie rodziny poszkodowanych zostały poinformowane, duża część z tych rodzin jest na terenie kopalni i czeka na informacje. Wszyscy mają tu zapewnioną opiekę, zarówno psychologiczną, jak i medyczną. Jest nam wszystkim ciężko i modlimy się o to, aby szybko dotrzeć do naszych kolegów - podkreślał dyrektor Gołębiowski.

Na końcowym odcinku ratownicy mieli na wyposażeniu urządzenie do lokalizacji czujników „Glon”, które znajdują się w lampach zaginionych górników. W poniedziałek wieczorem, ratownicy zlokalizowali lampy czterech poszukiwanych pracowników. Lokalizator wskazał, że lampy górników znajdują się w odległości od dwunastu do piętnastu metrów od ostatniej zabudowanej lutni, 56 metrów od czoła przodka.

Akcję ratowniczą utrudniało powstałe rozlewisko. By odnaleźć zaginionych górników, ratownicy górniczy musieli odpompować wodę z zalewiska. We wtorek 26 kwietnia, JSW poinformowała, że ratownicy wydobyli z zalewiska w chodniku D4a dwóch z czterech poszkodowanych górników. Jak informuje spółka, kolejny zastęp przystąpił do uwolnienia ostatnich dwóch poszkodowanych górników spod konstrukcji przenośnika taśmowego, który znajduje się w zalewisku.

Czekamy na oficjalne potwierdzenie bilansu ofiar tej tragedii, choć wszystko wskazuje na to, że w sobotnim zdarzeniu w Zofiówce zginęło dziesięciu górników.

 

Śledztwo trwa

Gliwicka prokuratura wszczęła już postępowanie w sprawie katastrofy w kopalni Pniówek. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci wybuchu, które skutkowało śmiercią. Także w przypadku tragedii w kopalni Zofiówka, w gliwickiej prokuraturze zostało już wszczęte śledztwo. W tym przypadku postępowanie dotyczy sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach poprzez dopuszczenie do prowadzenia robót górniczych w rejonie zagrożonym ryzykiem tąpnięcia i wypływem metanu. Niezależnie od prokuratury, wyjaśnianiem obu tragedii zajmuje się Wyższy Urząd Górniczy. Jednocześnie premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że wszystkie kopalnie zostaną skontrolowane pod kątem bezpieczeństwa warunków pracy.

- Zleciłem kontrole we wszystkich kopalniach. Chcemy sprawdzić, czy na pewno sprzęt i wszystko, co może być na najwyższym poziomie technicznym, jest rzeczywiście na takim poziomie - powiedział premier.

Komentarze

  • gall 27 kwietnia 2022 18:02|*|
  • MieszkaniecKNW 26 kwietnia 2022 20:22Ogromna tragedia. I to aż dwie w ciągu kilku dni
  • Aleks 26 kwietnia 2022 19:54Co za tragedia...
  • Ania 26 kwietnia 2022 19:50Wyraz współczucia

Dodaj komentarz