Wybór dnia obchodów, nie związanego bezpośrednio z walkami zbrojnym w latach 1919 – 1921, a będący wspomnieniem wkroczenia wojsk gen. Szeptyckiego na Górny Śląsk, w niezamierzony prawdopodobnie sposób, aprobuje tezę profesora Kaczmarka zawartą w podtytule do książki „Powstania śląskie 1919 – 1920 – 1921. Nieznana wojna polsko-niemiecka”. Bolesny podział Śląska w 1922 r, granica biegnąca także ziemiami powiatu rybnickiego, był skutkiem tych tragicznych wydarzeń. Podział ten, o czym mówi się mniej i często wypiera z pamięci, dotyczył również Ślązaków, śląskich rodzin: na tych za „powstańcami” i tych za „samoobroną”. Wcześniejsza jedność Ślązaków, bez względu na używany przez nich w domu język, już nigdy nie wróciła. Jedność, której symbolem był rybnicki proboszcz Tomasz Reginek – współzałożyciel, jeszcze w okresie przedplebiscytowym, cieszącego się powszechną akceptacją Związku Górnoślązaków.
Zarówno same „powstania”, jak i podział Górnego Śląska między dwa państwa, to wydarzenia, które miały ogromne - na ogół negatywne - skutki dla lokalnych społeczności. Dzisiaj, dokładnie tak samo jak w okresie PRL, większość polskich polityków nie chce o tym pamiętać. Tworzą ostry, propagandowy podział: nasz polski interes vs. wszystko inne. Jest to kaleka, czarno-biała wersja historii, zapominająca o innych, zwykłych i różnorodnych, osobach i postawach. Ludzkie dramaty, w naturalny sposób towarzyszące wszystkim konfliktom, dramaty naszych przodków, są dla nich nieistotne. Los górnośląskich rodzin, efekty tego dramatycznego podziału, będą przedmiotem konferencji naukowej, którą odbędzie się 22 czerwca na Hoymgrubie (Zabytkowa Kopalnia Ignacy) w Niewiadomiu. Najwybitniejsi dzisiaj znawcy tematu, historycy i socjologowie, przedstawią naukowy punkt widzenia, przedyskutują i finalnie zaprezentują możliwie najbardziej obiektywny komentarz do tych jednostronnie uhonorowanych przez Sejm wydarzeń. „Powstania śląskie”, „wojna domowa na Śląsku” a może „wojna polsko-niemiecka”. Wszystko jest kwestią perspektywy. Niestety cementowanie historii z perspektywy zaboru rosyjskiego trwa w najlepsze.
Komentarze