Krzysztof Jaroch, politolog, przewodniczący zarządu dzielnicy Zebrzydowice w Rybniku/Archiwum
Krzysztof Jaroch, politolog, przewodniczący zarządu dzielnicy Zebrzydowice w Rybniku/Archiwum

Chociaż miejsca te leżą w zupełnie różnych częściach naszego globu, ich mieszkańcy posiadają cechy wspólne, które sprawiają, że ich życie jest zdrowsze, szczęśliwe i dłuższe. Dan Buettner, pracując z demografami, szukał na całym świecie grup ludzi o najwyższej długości życia. Następnie z lekarzami, antropologami i epidemiologami określił cechy wspólne dla społeczności zamieszkujących „niebieskie strefy".

Długowieczności sprzyja przede wszystkim codzienny ruch. O dziwo najdłużej żyją ci, którzy specjalnie nie „pompują" w siłowniach. Ważna jest aktywność fizyczna „przy okazji", przebywanie na świeżym powietrzu, wykonywanie bieżących prac i codzienne chodzenie pieszo bez planowania tego specjalnie. Istotne jest także wyznaczanie osobistych celów, małych i dużych oraz odpowiadanie sobie na pytanie: po co budzę się rano? W „niebieskich strefach" ludzie potrafią świadomie odpoczywać i relaksować się, ograniczając przez to stres. Jedzą też produkty, które w dużej mierze pochodzą z najbliższego otoczenia - więcej roślinnych niż mięsnych. Piją umiarkowane ilości wina (zwłaszcza na Sardynii), ale zawsze w towarzystwie rodziny i przyjaciół, ciesząc się przy tym z małych rzeczy. Aktywnie biorą też udział w życiu lokalnych społeczności oraz razem pielęgnują wspólne wartości, związane, chociażby z wyznawaną religią. Dbają o więzi rodzinne, nieczęsto zmieniając życiowych partnerów. Wspierają się i szanują międzypokoleniowe relacje. Tworzą grupy oparte na uczciwych zasadach współżycia społecznego i dbają o zdrowie. Żyją w myśl sentencji „spiesz się powoli".

Z tych pięciu miejsc było mi dane odwiedzić tylko Sardynię. Jednak pobyt tam wystarczył, żeby dotknąć autentyczności sekretu ludzkiej długowieczności. W czystym środowisku żyją tam serdeczni ludzie. Piją genialne czerwone wino, zawierające o wiele więcej przeciwutleniaczy niż produkowane gdzie indziej i jedzą przepyszne, choć proste potrawy. Potrafią cieszyć się życiem, są obywatelscy, cenią wartość lokalnej społeczności i darzą się szacunkiem. Starają się dbać o to, by nikt nie burzył im ustalonego wspólnie porządku. Na odchodne życzą sobie, żeby można było spotkać się nawet jeszcze za sto lat. Tego Państwu i sobie życzę!

Komentarze

  • Kuba 12 czerwca 2022 06:27U nas też żyją dłużej SBeki ,wojskowi ,I cała ta nienapracowanym ferajna ktra nie wie czym jest praca w szkodl i nieb war pracy.

Dodaj komentarz