post image
Dominik Gajda.

Chodzi o pokopalniane tereny po jastrzębskiej Kopalni Węgla Kamiennego Jas-Mos, które mają stać się miejscem, gdzie rozpocznie się produkcja zielonej energii. „Śląskie Magazyny Energii” to inicjatywa, dzięki której możliwe będzie stworzenie polskiej fabryki produkującej magazyny energii, a konkretnie ogniwa akumulatorowe na czeskiej licencji HE3DA. Przyczyni się to do zapewnienia bezpieczeństwa i niezależności energetycznej, jak również pozwoli na zagospodarowanie istniejącej infrastruktury należącej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A., utworzenie nowych miejsc pracy czy ograniczenie kosztów utrzymania terenów pogórniczych.

Nowoczesna fabryka już za dwa lata

Projekt zakłada uruchomienie w Jastrzębiu-Zdroju zakładu produkującego magazyny energii, w postaci ogniw akumulatorowych. Ma być on zlokalizowany na terenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń i rozpocznie się w 2024 roku. Łączną wartość produkcyjną szacuje się na 1200MWh. Wytwarzane akumulatory będą miały różną pojemność - małą - 0,5 kWh oraz dużą - 50 kWh.

Technologie magazynowania energii nie zastąpią jednak klasycznych źródeł wytwórczych energetyki. Mają one wspierać i stabilizować rozproszony system odnawialnych źródeł energii, tak zależny od chociażby warunków pogodowych. Mniejsze akumulatory będą mogły być wykorzystywane w domach oraz przez mały i średni przemysł. Z kolei duże, będą stabilizowały sieci, w tym farmy fotowoltaiczne.

- Budujemy naszą niezależność energetyczną od surowców importowanych z niepewnych źródeł, tak chcemy ją również uzyskać w zakresie wytwarzania technologii, która pozwoli nam na magazynowanie energii potrzebnej do tego, żeby stabilizować nasz rynek - mówi wicepremier Jacek Sasin.

- To wizja przyszłości w szerokim tych słów znaczeniu. To wizja wzmacniania bezpieczeństwa i niezależności energetycznej regionu i całego kraju - mówi z kolei o projekcie premier Mateusz Morawiecki.

Z planowanej inwestycji zadowolony jest poseł PiS Grzegorz Matusiak, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki oraz Transformacji Energetycznej i Górniczej w Polsce.

- Przed rokiem byłem na terenie magazynów energii w Czechach gdzie zauważyłem, że ten projekt może się udać także u nas. To bardzo ważne przedsięwzięcie dla Jastrzębia-Zdroju, gdzie mamy przecież obiekty po byłej kopalni Jas-Mos. Nasi czescy partnerzy wybudowali taką fabrykę właśnie na terenach pokopalnianych. Ten projekt ma szansę się udać, to jest nasza szansa i nasz sukces już niedługo - mówi poseł Matusiak.

Ważny element transformacji regionu

Przez ostatnie dekady gospodarka Śląska oparta była na węglu. Obecnie przed regionem stoją jednak duże wyzwania, polegające na wykorzystaniu nowych technologii. Jak zapewnia Ministerstwo Aktywów Państwowych, konieczność transformacji naszej energetyki wynika z coraz bardziej restrykcyjnej polityki klimatycznej Unii Europejskiej, jak również z potrzeby zapewnienia Polsce niezależności energetycznej.

- W strategii naszego rządu jest oparcie energetyki na dwóch podstawowych filarach. Jednym z tych filarów ma być energetyka jądrowa, a drugim odnawialne źródła energii. Polska jest dzisiaj rozpędzonym parowozem jeżeli chodzi o inwestowanie w energetykę odnawialną na lądzie, energetykę rozproszoną, fotowoltaikę, energetykę wiatrową i wszelkie inne źródła energii. Cieszę się, że dzisiaj  mówimy o przyszłości, o tym jak to nasze polskie bezpieczeństwo energetyczne zachować. Ale rozmawiamy również o tym, jak inwestować na Śląsku, jak tworzyć tutaj miejsca pracy, tak, aby mieszkańcy Śląska nie ucierpieli na transformacji energetycznej – mówi minister aktywów państwowych.

Niewątpliwie inwestycja jest szansą na rozwój regionu i stworzenie na Śląsku nowoczesnego centrum technologicznego.

Komentarze

  • Obywatelka24 Ceny litu idą w górę, zasoby - te łatwo dostępne kurczą się gwałtownie. Na dokładkę recykling zużytych ogniw i akumulatorów kuleje (taniej i szybciej jest wyprodukowanie nowego z nowych surowców). Produkcja i utylizacja akumulatorów litowych jest gorsza dla środowiska niż używanie przez 10 lat ciężarówki bez normy euro (a trwałość akumulatorów ich to 3-5 lat - a w komórkach nawet mniej). Odpady poprodukcyjne (żrące, trujące, rakotwórcze) z kopalń i zakładów przeróbczych litu (kilkaset litrów/kilogramów na każdy kilogram czystego litu) - gdzie często pracują dzieci - są wylewane do rzek i na pola (zatruwając okolicę na kilkaset lat). Kopalnie i zakłady przeróbcze litu są głównie w Afryce - gdzie ekologię mają gdzieś... - a nas tu w Europie zmuszają do bycia eko.

Dodaj komentarz