Dominik Gajda Ireneusz Stajer Sekretarz Redakcji Tygodnika Regionalnego
Dominik Gajda Ireneusz Stajer Sekretarz Redakcji Tygodnika Regionalnego "Nowiny"

Zadowoleni mogą być więc uczestnicy i organizatorzy wszelakich imprez w plenerze. Zacząć wypada od Dni Rybnika, największego przedsięwzięcia kulturalnego weekendu w regionie. Tłumy pojawiły się na koncertach Maryli Rodowicz i De Mono. Ludzie wylegli na ulice, aby zobaczyć paradujące mażoretki i posłuchać orkiestr dętych z Polski, Ukrainy, Węgier, Słowacji. W tym roku bowiem na festiwalu znowu wystąpiły zagraniczne zespoły, co zawsze dodaje kolorytu, egzotyki. Nie udało się to na poprzednim, jubileuszowym 30. wydaniu Złotej Liry, gdy były tylko grupy krajowe. W aktualnym numerze „Nowin” publikujmy fotoreportaż z wydarzenia. 

W niedzielę miałem przyjemność relacjonowania 90. urodzin Stowarzyszenia Kultury Fizycznej Iskra Rowień w Żorach. W słońcu uganiali się za piłką trampkarze, a potem oldboye. Jedni i drudzy dali radę, choć w temperaturze powyżej 30 st. C serce podchodzi do gardła. Trampkarze ćwiczą jednak pod okiem doświadczonego szkoleniowca, Mirosława Szwargi. Były obrońca Odry Wodzisław Śląski posiada licencję trenerską UEFA  A, uprawniającą do prowadzenia drużyn nawet drugoligowych. Dlaczego więc wybrał B-klasowy klub z Rownia? Jak mi powiedział zasłużony działacz Iskry Piotr Raczkowski, zdecydowały jego osobiste kontakty. Pan Mirosław zgodził się, dostał angaż z miasta i trenuje piłkarski narybek. Efekty już widać. Chłopcy z Rownia zajmują pierwsze miejsce w rozgrywkach rocznika 2008 (grupa B) Podokręgu Rybnik Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Na zaproszenie organizatorów, jubileusz zaszczyciło blisko 40 byłych zawodników Iskry. Spotkali się na swoim boisku przy ulicy Rybnickiej w meczu towarzyskim. Legendy klubu zaimponowały ambicją oraz wyszkoleniem technicznym. I choć niektórym legendom mogły przeszkadzać: długi rozbrat z fusbalem i dodatkowe kilogramy, wykonali kawał dobrej, piłkarskiej roboty. Spore grono sympatyków Iskry obejrzało naprawdę fajne widowisko sportowe. Jak mi wiadomo, przed meczem ostro trenowali, co było widać na boisku.

Fajne w tym wszystkim jest też to, że małe środowiska potrafią robić rzeczy wielkie. Dla dobra sprawy, działacze z klubów sportowych niższych klas poświęcają swój czas, a nieraz i pieniądze. Relację z obchodów również przeczytacie w tym numerze „Nowin”.

Polecamy też szereg innych artykułów o aktualnej tematyce. Ukrainki z Żor i Rybnika np. wyplatają dla ukraińskiego wojska siatki maskujące. Jeśli chcecie im pomóc, można skontaktować się z organizatorką akcji. 

Ireneusz Stajer

Komentarze

Dodaj komentarz