Dominik Gajda Zbieranie podpisów pod sprzeciwem w miejscu, gdzie ma stanąć stacja paliw
Dominik Gajda Zbieranie podpisów pod sprzeciwem w miejscu, gdzie ma stanąć stacja paliw

Do radnej Romany Radowskiej-Polnik zgłosiła się radlinianka z pytaniem, czy prawdą jest, że naprzeciwko kościoła powstanie stacja paliw? Żaliła się, że będzie musiała wychodzić z domu na dystrybutory z benzyną.

- Nie wiedziałam nic o tym, więc zagadnęłam na sesji burmistrza. Okazało się, że to prawda. Jeden z mieszkańców sprzedał dom przedsiębiorcy, który chce zbudować w tym miejscu stację paliw – mówi radna.

Lokalizacja inwestycji z dwoma dystrybutorami i sklepem tuż przy Placu Radlińskich Olimpijczyków, nie podoba się wielu osobom.

- Zebraliśmy pod sprzeciwem blisko tysiąc podpisów – zaznacza Radowska-Polnik.

Jak dodaje, w godzinach szczytu w centrum już są korki. Inwestor starał się o uzyskanie pozwolenia na wjazd i wyjazd ulicą Korfantego, ale powiat odmówił.

- Zatem przyszli klienci stacji będą musieli jeździć ulicą Mariacką. Tymczasem mieszkańcy położonych przy niej domów już teraz mają problemy z wyjazdem. Oprócz tego przy drodze są dwa żłobki, dwa przedszkola oraz basen, z którego korzystają dzieci. To stanie się dla nich jeszcze bardziej niebezpieczna droga. Radlin słynie też z operetek przy fontannie na placu olimpijczyków. Mieszkańcy lubią tu odpoczywać. Dodajmy, że na przebudowę tego miejsca miasto pozyskało około 5 mln zł z programu Polski Ład. Stacja paliw popsuje wszystko – twierdzi radna.

Miasto skierowało planowaną inwestycję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które zobligowało do rozstrzygnięcia sporu wójta Marklowic, bo radliński magistrat nie może być sędzią w swojej sprawie.

- Przy tego typu inwestycjach gmina wydaje tzw. decyzję środowiskową. Ponieważ jest właścicielem sąsiedniej działki, zgodnie z przepisami nie może wydać takiej decyzji. Ustanawia się wówczas tzw. organ zastępczy. W tym wypadku jest to wójt Marklowic – wyjaśnia magistrat.

Radowska-Polnik wskazuje, że problem leży w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.

- W 2013 roku, kiedy jeszcze nie byłam radną, został zmieniony. W poprzednim dokumencie był zapis, że na tym terenie nie można lokalizować inwestycji uciążliwych dla mieszkańców. Nowe opracowanie nie zawiera takiego obostrzenia. Moim zdaniem, urzędnicy oraz ówcześni radni popełnili błąd, zgadzając się na usunięcie wspomnianego zapisu. Przecież ktoś inny mógłby wykupić jeszcze z trzy domy i postawić w samym centrum supermarket – dowodzi radna.

Inwestor twierdzi, że planowana inwestycja odpowiada na potrzeby mieszkańców. Bo w całym tym rejonie brakuje wlaśnie stacji paliw.

- To nie jest tak, w promieniu kilometra działają aż dwie stacje – zauważa Radowska-Polnik.

Z informacji, jakie posiada miasto wynika, że istotnie, prywatny inwestor, który zakupił działkę na styku ulic Korfantego i Mariackiej, ma zamiar wybudowania stacji paliw. Plan zagospodarowania dla tego miejsca nie mówi wprost o możliwości lokalizacji takiej inwestycji.

- Zakłada jednak funkcje mieszkalno-usługowe. Istotnie, zawsze było to miejsce, gdzie stały budynki mieszkalne i usługowe. To wynika zresztą z charakteru centralnych obszarów miast, gdzie dominują domy prywatne, bloki mieszkalne oraz budynki usługowe – wylicza ratusz.

Póki co, starosta nie wydał zgody na budowę stacji paliw. Może to jednak zrobić, po przedstawieniu kompletu dokumentów i spełnieniu wszystkich formalności. Inwestor znajduje się na początku drogi. Wójt Marklowic postanowił, że musi on złożyć odpowiednie dokumenty, które będą potwierdzały, że można wydać decyzję środowiskową. Następnie przedsiębiorca będzie musiał uzgodnić organizację ruchu i dopiero wtedy będzie mógł starać się o pozwolenie na budowę.

Wójt Marklowic jest zobowiązany zapewnić społeczeństwu udział w postępowaniu. Obwieszczenie zostanie opublikowane w Radlinie, m.in. na tablicach informacyjnych i na stronie internetowej.

- Niezależnie od tego, czy inwestycja podoba się burmistrzowi, radnym czy pracownikom samorządowym, wszyscy zobowiązani jesteśmy do tego, aby trzymać się litery prawa. Prowadzenie takiej działalności wiąże się z restrykcjami sanitarnymi i obowiązkiem spełnienia określonych wymogów bezpieczeństwa. Wpływ na otoczenie musi zostać ściśle określony i absolutnie zminimalizowany – to wynika wprost z przepisów i charakteru takich inwestycji – przyznaje urząd.

Miasto nie ma zamiaru zaprzestać działań związanych z rewitalizacją centrum. Plac Radlińskich Olimpijczyków zostanie przekształcony w miejsce zielone i przyjazne mieszkańcom. Pojawią się nowe nasadzenia, roślinność parkowa oraz urządzenia rekreacyjne.

Komentarze

Dodaj komentarz