Stanisław Niemiec Jedna z poprzednich edycji żorskich mistrzostw. Na zdjęciu Klaudiusz Wojaczek z LKS Lyski i Bogdan Gawron z Asów Wisusa Żory
Stanisław Niemiec Jedna z poprzednich edycji żorskich mistrzostw. Na zdjęciu Klaudiusz Wojaczek z LKS Lyski i Bogdan Gawron z Asów Wisusa Żory

W 2018 roku w Berlinie odbywały się mistrzostwa świata. Choć jednak wyjazd na turnieje do naszych zachodnich sąsiadów zawsze był raczej na kieszeń naszych szkaciorzy, wówczas okazał się tak drogi, że na wyjazd zdecydowali się nieliczni. Stanisław Niemiec, prezes okręgu rybnickiego, wymyślił wtedy otwarte mistrzostwa Żor – jako alternatywę dla berlińskiego czempionatu. Dodajmy, że ten rok również jest rokiem mistrzostw świata, które już 8 sierpnia zaczną się w Kanadzie. Z Polski wybiera się na nie raptem jedna osoba (i to spoza naszego regionu), gdyż cena wyprawy okazała się zaporowa. Każdy, kto chciałby pograć na poziomie, na pewno rozważy możliwość wybrania się do Żor, zwłaszcza że mistrzostwa są jedyną imprezą w kalendarzu PZSkat w tym terminie, czyli nie mają konkurencji.

Organizacją zajmują się Asy Wisus Żory, formuła imprezy obejmuje pięć turniejów (dzień po dniu), a w programie każdego jest rozegranie trzech serii po 36 rozdań. Do wyniku końcowego liczą się punkty ze wszystkich piętnastu serii. Startowe wynosi 200 zł (kobiety i juniorzy grają za połowę stawki), co wydaje się sporą kwotą, ale jeśli podzieli się ją przez pięć, to wychodzi 40 zł za turniej, poza tym jest tyle nagród i pamiątek, że niewielu uczestników wyjdzie z imprezy z pustymi rękami.

– Co dnia jest sześć nagród regulaminowych: trzy dla zwycięzców serii i trzy dla najlepszych w rankingu. Na każdy dzień mamy też kilka atrakcyjnych upominków od sponsorów, które będziemy rozdysponowywali drogą losowania. Będą wreszcie wartościowe nagrody końcowe, dla najlepszych w całej imprezie, których liczba zależy od liczby uczestników. Na dziś zgłoszonych jest ponad 60 osób, więc nagród końcowych będzie co najmniej dziewięć. Na zakończenie planujemy wspólny poczęstunek dla wszystkich graczy. Nasze otwarte mistrzostwa startują 1 sierpnia, co dnia zaczynamy o godzinie 16, a kończymy około 21.30 – wyjaśnia Stanisław Niemiec.

Ci, którzy nie mogą poświęcić aż tyle czasu skatowi, a chcieliby zagrać, mogą uczestniczyć w jednym turnieju, dwóch czy trzech, na ile pozwolą im obowiązki. Opłata będzie proporcjonalnie niższa. Dodajmy, że wśród zgłoszonych są gracze nie tylko z okręgu rybnickiego, ale także Śląska Południe, tyskiego, zabrskiego i katowickiego, jak również niezrzeszeni. Jako ciekawostkę podajemy, że wystartuje dwóch ojców z synami, prawdopodobnie dwóch braci i co najmniej jedno małżeństwo. Zabawa jak co roku odbędzie się w gościnnej restauracji Klimat przy ulicy Boryńskiej (obok przystanku Bajerówka).

EG-P

Komentarze

Dodaj komentarz