post image
Dominik Gajda Stawy w rezerwacie przyrody Łężczok

Elżbieta Grymel

Historię o karpiach na trzebońskim rynku opowiedział mi towarzysz podróży, znajomy bohemista, który twierdził, że jest tak znana, że można ją znaleźć nawet w czeskiej literaturze.

System kanałów i stawów

Historia tego miasta sięga wieku XII. W roku 1376 otrzymało ono prawa miejskie. Już w średniowieczu zbudowano w tej okolicy system kanałów i stawów. Największy z nich to Rożmberk o powierzchni 647 ha. Założył go w XVI wieku Petr Vok z Rożmberka. Ten sam arystokrata kazał wybudować zamek, który należał potem przez pewien czas do magnackiego rodu Scharzenbergów.

Okolice Trzeboni zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego. Jeżeli podane informacje Was, drodzy czytelnicy zaciekawiły, być może w czasie letnich wędrówek dotrzecie do tego interesującego miejsca.

Pojezierze palowickie i Łężczok

Podobnych miejsc nie brakuje także w naszej okolicy, choć są mniej znane. Wystarczy wspomnieć rezerwat „Łężczok” koło Raciborza lub nasze skromniejsze Pojezierze palowickie.

Chciałabym tu wyjaśnić dlaczego wiele starych miast i miejscowości w Czechach, a także u nas, na Śląsku nosi nazwę, która jest rodzaju żeńskiego. Ograniczę się tu do dwóch miast czeskich: Caslav (czyt. Czaslav) i Breclav (czyt. Brzeclav), które kiedyś odwiedziłam. Mój pradziadek urodził się w okolicy Caslavy (nie Czaslavia, jakby podpowiadała nam logika, gdyż forma tej nazwy sugeruje rodzaj męski), a mój przyjaciel pochodził z Breclavy.

Formę tę zawdzięczamy gramatyce łacińskiej. Słowo „civitas” (w znaczeniu: miasto, państwo) jest rodzaju żeńskiego. W średniowieczu językiem urzędowym była łacina, stąd te pozostałości.

Pocysterskie stawy w Rowniu

Drodzy Czytelnicy, skoro napisałam w tym artykule, o intensywnej gospodarce rybackiej warto byłoby wspomnieć także o ludziach którzy się nią zajmowali. Należeli do nich cystersi (zakon), którzy w naszej okolicy stworzyli działające do dziś budowle wodne takie, jak mało znane stawy łańcuchowe w okolicy Biesa (żorska dzielnica Rowień) czy system wodny w pobliżu miejscowości Woszczyce. W tej dziedzinie działali też m. in. zwykli, miejscowi chłopi. Jeszcze w XIX wieku w każdym dworze (folwarku ) pracował stawowski, który nadzorował gospodarkę rybacką i dzierżył pieczę nad stawami. Z czasem nazwa tego zawodu przybrała formę nazwiska.

Komentarze

  • Eugeniusz Szczepanek 12 sierpnia 2022 22:031. Rozumiem, że w przykładach chodziło o dwa miasta „czeskie”: Čáslav i Břeclav. Być może brakuje drukarni „Nowin” czcionek z odpowiednimi znakami diakrytycznymi, lecz w wersji internetowej brak takich znaków jest dla mnie niezrozumiały. Przedziwnie wygląda tekst w rodzaju „Caslav (czyt. Czaslav)” i „Breclav (czyt. Brzeclav)”. Wydaje mi się to zbędne, lecz gdybym już miał podać wymowę nazw tych miast najbliższą wymowie czeskiej, a w polskiej grafii, to napisałbym raczej „czyt. Czaaslaw” dla m. Čáslav, a „czyt. Brżeclaw” dla m. Břeclav. 2. Z tych dwu wymienionych miejscowości Čáslav jest miastem czeskim, a Břeclav morawskim. Wiadomo, potocznie rozszerzamy nazwę „odpowiednio Czechy” na całą Republikę Czeską i nadajemy przymiotnikowi „czeski” odpowiednio poszerzone znaczenie, natomiast wydaje mi się, że w kwestiach odniesień kulturowo-historycznych warto uściślać co czeskie, a co morawskie. 3. Teza, że żeński rodzaj gramatyczny nazw tych miast wywodzi się z rodzaju gramatycznego łacińskiej „civitas” wydaje mi się dość odważna. Przecież rodzaj żeński rzeczowników zakończonych spółgłoską „v” w języku czeskim nie jest jakąś egzotyką; w języku polskim też mamy nieco wyrazów rodzaju żeńskiego zakończonych na „w” np. marchew, cerkiew, krew, brew, krokiew, Narew, Ostrów (Mazowiecka). 4. Dopełniacz takich rzeczowników jak ww. jest zakończony na „-i”, nie na „-y”. Nieco zaskakuje zatem podawanie w artykule, w dodatku w pouczającym tonie, „w okolicach Caslavy (nie Czaslavia […])”. Regularna forma dopełniacza powinna być zakończona na „-i”, czyli (w grafii artykułu) oczekiwałbym „Caslavi”, analogicznie do polskiego przykładu Ostrowi (Mazowieckiej). Podobnie zamiast „z Breclavy” oczekiwałbym „z Breclavi”. I nie ma znaczenia, że w tamtejszej gwarze używają również formy mianownika „Břeclava”, dla której „z Breclavy” byłoby (w grafii artykułu) rzeczywiście formą właściwą.

Dodaj Komentarz