Materiały prasowe Uczestnicy spotkania na tle pałacu w Sławikowie
Materiały prasowe Uczestnicy spotkania na tle pałacu w Sławikowie

Przygotowaniom do opracowania projektu budowlanego, poświęcono spotkanie, do którego doszło z inicjatywy senator Ewy Gawędy w urzędzie gminy, i z udziałem Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Łukasza Konarzewskiego. Byli też m.in. przedstawiciele firmy projektowej Stekra oraz wójt Piotr Rybka.

Podesty i tarasy

Gmina chce wykorzystać to, co zostało z pałacu w Sławikowie na miejsce spotkań dla mieszkańców i atrakcję dla turystów. Planuje w ruinach wykonać podesty i tarasy, które ułatwiałyby zwiedzanie. Takie udogodnienia miałyby powstać również w pałacowej oranżerii, choć nie wyklucza się również jej odbudowy, tu mogłyby odbywać się wydarzenia kulturalne. W planach jest remont mauzoleum, które stanie się miejscem koncertów. Przeprowadzone wcześniej badania georadarem mają pomóc w odnalezieniu  pochówków właścicieli majątku. Ponadto zaplanowano odbudowę pomieszczeń browaru, a park docelowo posłuży jako centrum plenerowej fotografii w gminie, która chce też wyremontować spichlerz i zrobić w nim sanitariaty. Złożyła już wniosek o wymianę pokrycia dachowego.

Zabezpieczenie murów

Wojewódzki konserwator zaznacza, że w pierwszej kolejności należy wykonać kompleksową ekspertyzę oraz badanie murów (wraz z ich zadaszeniem), by zatrzymać dalszą ich degradację. To jest właśnie największy dziś problem. Gmina wystąpi z wnioskiem o dofinansowanie do konserwatora wojewódzkiego. Zostanie opracowany również projekt zabezpieczenia przed dalszą degradacją oranżerii. Nie wyklucza się odbudowy samego pałacu, ale na to trzeba będzie ogromnych pieniędzy. 

Kolejność działań

Ustalono kolejność działań: najpierw ekspertyza stanu technicznego wraz z wnioskami, dotyczącymi  zabezpieczenia ruin; następnie zabezpieczenie ruin; na końcu projekt odbudowy pałacu z wszelkimi pozwoleniami. Firma Stekra zobowiązała się, że do połowy września prześle ofertę na ekspertyzę, badania i opracowanie dokumentacji. Gmina zwróci się do konserwatora wojewódzkiego z wnioskiem o zabezpieczenie pieniędzy na wykonanie ekspertyzy, badań i wszelkiej innej dokumentacji. Co ciekawe i ważne, wstępne plany dotyczące pałacu i parku znane są Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Temat został również przedstawiony wicepremierowi, ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego Piotrowi Glińskiemu - podkreśla senator Ewa Gawęda.

Historia pałacu

Dokładna data jego powstania nie jest znana. Przyjmuje się, że najstarsza cześć obiektu została wzniesiona w drugiej połowie XVIII w., a w połowie kolejnego stulecia pałac został rozbudowany. Powstało m.in. neogotyckie mauzoleum. Pałac zbudowano w stylu eklektycznym, łączącym różne style architektoniczne. Na przestrzeni wieków wielokrotnie zmieniał właścicieli. Do 1945 r. należał do rodziny Eikstedt. Pod koniec II wojny światowej stacjonowali w nim żołnierze Wehrmachtu. Został uszkodzony podczas walk.

Po wojnie, w zasadzie był bez opieki, wobec czego został rozszabrowany i popadł w ruinę. Komunistyczna władza zaszkodziła mu nawet bardziej niż wojenna pożoga. Niewiele zmieniło się po upadku PRL-u. Od 1989 r. pałac należał do Agencji Nieruchomości Rolnych, która w 1999 r. sprzedała go prywatnym inwestorom. Ci jednak nie zdołali odnowić budowli i ostatecznie przekazali ją gminie Rudnik. Ta próbowała znaleźć inwestora, ale do sprzedaży nie doszło i obecnie lokalne władze starają się zabezpieczać go przed dalszą degradacją. Powstał nawet plan przywrócenia zespołowi pałacowo-parkowemu przynajmniej części dawnej świetności.

Komentarze

Dodaj komentarz