Według tych obliczeń spalanie węgla w kopciuchach jest najdroższe spośród wszystkich sposobów ogrzewania domu. Z jednej strony ze względu na obowiązujące ceny, a z drugiej z uwagi na ilość surowca potrzebną do ogrzania domu oraz niską sprawność tychże instalacji, co powoduje marnotrawienie węgla.
Rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego stwierdził, że mit taniego węgla rozpadł się, a ogrzewanie domu kopciuchem jest pięciokrotnie droższe niż pompą ciepła oraz dwa i pół razy droższe niż ogrzewanie gazem. Sztuczne utrzymywanie uzależnienia sektora bytowego od węgla i brak transformacji energetycznej z prawdziwego zdarzenia, przyczynią się do zubożenia społeczeństwa. Pieniądze, które pochodziły z praw do emisji dwutlenku węgla i wróciły do naszego kraju, zostały zmarnowane, skonsumowane na bieżące wydatki rządu, a nie zainwestowane w infrastrukturę poprzez termomodernizację domów, wymianę źródeł ciepła oraz, co równie ważne, modernizację sieci energetycznej.
O rachunkach grozy właściciele pieców węglowych dowiedzą się na wiosnę przyszłego roku, gdy podsumują wydatki na opał. Politykę państwa w takich słowach ocenił Polski Alarm Smogowy: „Fakt, że rząd nie postawił na efektywność energetyczną i zamiast wspierać ocieplenia domów dopłaca do węgla pokazuje krótkowzroczność obecnej polityki, która nie opiera się na planowaniu, ale doraźnych działaniach”. Kontekst dla węgla tworzą również przepisy ogólnokrajowe odnoszące się do energetyki i ekologii. Według przyjętych przez radę ministrów dokumentów, m.in. Polityki Energetycznej Polski lub Polityki Ekologicznej Państwa, zakaz spalania węgla w miastach ma być stosowany od 2030 roku.
To naprawdę niewiele czasu, jeśli patrzymy na wieloobszarowe opóźnienia w tym kontekście. Usprawnienie energetyczne kilku milionów domów nie zostanie zrealizowane na bazie słabo postępującego programu Czyste Powietrze. I w tym wymiarze, w dotowaniu gospodarstw domowych potrzebny jest powszechny i prosty model wsparcia. W przeszłości skuteczny program dotacyjny wprowadzili nasi południowi sąsiedzi, czyli Czesi. Wszystko jednak rozbija się o to czy w Polsce ta kwestia jest priorytetowa, czy też rząd potrzebuje wydawać środki w inny sposób, by osiągnąć cele natury politycznej w krótkim okresie.
Komentarze