Po uroczystej Mszy św. mieszkańcy zgromadzili się na terenie Ludowego Klubu Sportowego Rój. Na boisku prezentowały się przeróżne pojazdy rolnicze. Jak przystało na dożynki, zanim ruszyły w korowodzie ulicami Roju, zostały pobłogosławione przez księdza proboszcza Bogusława Chmielnika. Kapłan biegał między traktorami, przyczepami, beczkowozami, a nawet kombajnem i skraplał wszystko i wszystkich wodą święconą.
Na przyczepach siedziały dziewczyny z zespołu ludowego, ubrane w piękne stroje śląskie. Z szoferki potężnego ciągnika dumnie oglądali wydarzenia trzej chłopcy.
- Co roku jest tak okazale. Wydaje mi się nawet, że z każdymi kolejnymi dożynkami w korowodzie pojawia się więcej pojazdów oraz ludzi. W przeważającej liczbie są to rolnicy z Roju - mówi rojanka Lidka.
Publiczność obserwowała barwne, pachnące świeżo zebranymi płodami rolnymi widowisko z trybuny na skarpie oraz z płyty boiska. Pojazdy rolnicze ruszyły w korowodzie. Kierujących i pasażerów pozdrawiali mieszkańcy posesji, prezentujące swoje tegoroczne plony – imponujących rozmiarów dynie, cukinie, ogórki, marchwie oraz wiele innych warzyw i owoców. Honory starostów dożynkowych pełnili Olga i Tomasz Adamscy. Przez cały czas uwijała się, aby wszystko wyszło perfekcyjnie, Urszula Budniok, przewodnicząca rady dzielnicy.
Na placu przed pawilonem klubowym były gry i zabawy dla dzieci. Stoiska gastronomiczne zapraszały na kiełbasy i mięsiwa z rożna czy lody, powstające według domowej receptury. Można było wygrać nagrody w loterii. Wieczorem wystąpił znakomity zespół folkowy Carrantuohill, laureat Fryderyka. Niemal do północy trwała zabawa taneczna.
Organizator dożynek: Rada Dzielnicy Rój. Współorganizatorzy: miasto Żory, MOK, MOSiR, ZAZ Wspólna Pasja, OSP Rój, KGW Rój, koło Związku Emerytów i Rencistów. - Kłaniamy się też sponsorom, za wsparcie naszego Święta Plonów – zaznacza Urszula Budniok.
Od środy (7 września) będzie można poczytać o dożynkach w Roju w Tygodniku Regionalnym "Nowiny".
Komentarze