Pet Patrol
Pet Patrol

Zapadł wyrok w sprawie Nortona - psa, który w wyniku interwencji został odebrany właścicielom w styczniu 2021 roku. Sąd przekazał, że oskarżony "od lata 2008 do 9 stycznia 2021 znęcał się nad psem rasy mieszanej poprzez utrzymywanie go w niewłaściwych warunkach, porzucenie psa, wystawianie na warunki zagrażające jego życiu i zdrowiu, utrzymywanie go bez dostępu do karmy i wody". Jednocześnie uznał go za winnego tego, że "znęcał się nad psem rasy mieszanej poprzez utrzymywanie go w niewłaściwych warunkach tj. pozostawienie go na ww. posesji bez kontaktu z ludźmi i innymi zwierzętami oraz czasowe utrzymywanie go bez dostępu do karmy i wody pitnej". Zasądzono również karę grzywny "w wysokości stu (100) stawek dziennych, przyjmując, iż wartość jednej stawki dziennej wynosi 30 zł" - czytamy w ogłoszonym wyroku.

Pies został odebrany właścicielom

Norton przebywał pod opieką Pet Patrolu w Rybniku od stycznia 2021 roku, gdy został odebrany właścicielom. "Sprawa o tyle bulwersująca, iż właścicielem psa jest pedagog! Ktoś, kto powinien reprezentować, chociaż jakieś minimum empatii i reprezentować sobą jakieś wartości" - komentują wolontariusze. Pies żył w fatalnych warunkach, był schorowany, a jego właściciele byli obojętni na jego sytuację.

Pies około 8 lat, kulejący. Za schronienie miała służyć dziurawa, sklecona z byle czego, buda, w której próżno szukać, chociaż źdźbła słomy, dzięki której psiak mógłby się ogrzać w mroźne dni. Pod śniegiem masa odchodów. Pies cały w kołtunach, brudny i śmierdzący. Bez dostępu do wody. Pod skórą wyczuwalne żebra, kręgosłup. W tym stanie i w tych warunkach raczej nie miał szans na przeżycie tej zimy, ale może właśnie o to chodziło? Taka wdzięczność spotyka psa, który służy tylko po to, aby pilnować działki.

- informował w 2021 roku Pet Patrol.

Po odebraniu psa właścicielom Norton został skierowany na obserwację weterynaryjną. Okazało się, że jego stan jest poważny.

Na miejsce wezwaliśmy Policję oraz Straż Pożarną, trzeba było przeciąć łańcuch. Psiak bardzo się cieszył na widok ludzi. Po uwolnieniu, chętnie przyjmował głaski od cudownych funkcjonariuszy Policji i Straży Pożarnej. On wiedział po co tam jesteśmy. Piesek od razu pojechał z wolontariuszkami do przychodni weterynaryjnej. Pobrano krew do badania. Przeprowadzono obdukcję. Na jądrze guz, zanik mięśni, arytmia serca, wychudzenie, kulawizna przedniej łapy.

- informowali wolontariusze.

W maju 2021 roku Nortona uśpiono, ponieważ jego stan zdrowia był zbyt poważny.

Nowotwór zabierał nam Nortona po trochu, każdego dnia. Robiliśmy wszystko, aby ten każdy dzień był dla niego taki, jak chciałby każdy pies. Uwielbiał towarzystwo rezydentek Bony, Kamy i Lucyny. Przez ostatni czas byli nierozłączni. Przy nich zapominał o chorobie.

- przekazali rybniccy wolontariusze.

Komentarze

Dodaj komentarz