Dominik Gajda
Dominik Gajda

Po porażce przed własną publicznością z Bełkiem, piłkarze z Rybnika pojechali poszukać punktów w starciu z rezerwami GKS-u Tychy. Niestety, rybniczanie byli tylko tłem dla swoich rywali i przegrali 3:0. Sam wynik martwi, ale jeszcze bardziej mogą niepokoić słowa trenera Ołeksandra Szeweluchina, który po meczu stwierdził, że w jego drużynie brakowało cech wolicjonalnych. Trudno sobie wyobrazić, żeby drużyna zbudowana główne na młodych wychowankach – odnosiła jakiekolwiek sukcesy, odpuszczając walkę. Miejmy nadzieję, że był to tylko wypadek przy pracy i już od kolejnego meczu zobaczymy maksymalnie zaangażowanych w grę piłkarzy ROW-u. 
W sobotę, 15 października na stadion przy ul. Gliwickiej przyjedzie Unia Racibórz, ostatnia drużyna ligowej tabeli. Komplet punktów dla rybniczan wydaje się być obowiązkiem. 

GKS II Tychy – ROW 1964 Rybnik 3:0 (1:0)
Bramki
: Ploch (28.), Parkitny (75.), Orliński (78.)
ROW: Barczyk, Janik (46. Hadam), Balcer, Lopez, Macha (79. Szewieczek), Kondziołka, Tomaszewski (46. Piekorz), Sobik (61. Piejak), Mandrysz (79. Wiora), Warmiński (46. Cywka), Krakowczyk

Komentarze

Dodaj komentarz