Rozczarowanie, rozgoryczenie i strach przed jutrem to konsekwencje decyzji dyrekcji szpitala w Wodzisławiu Śląskim.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że od 1 grudnia oddział, na których leczonych może być nawet 50 dzieci, będzie zawieszony.
Rydułtowski szpital ma potężne problemy. W ostatnich latach z jego murów zniknęła porodówka i ortopedia, teraz wygląda na to, że ich los może podzielić również pediatria składająca się z oddziałów przeznaczonych dla dzieci starszych i dla dzieci młodszych. Dyrektor szpitala Krzysztof Kowalik poinformował nas, że dramatyczna sytuacja pediatrii w szpitalu związana jest z tym, że lekarze, którzy chcieli odejść na emerytury, złożyli wypowiedzenia i nie udało się znaleźć ich następców. Dyrektor nie wie jeszcze, jaki będzie los białego personelu, który opiekuje się małymi pacjentami. Wskazuje, że sytuacja jest rozwojowa, ale pielęgniarki muszą liczyć się z tym, że zostaną przeniesione, lub nawet zwolnione z pracy.
Pracownicy rydułtowskiej lecznicy nie kryją żalu z powodu decyzji, którą dzisiaj zakomunikował im dyrektor szpitala. Zarzucają dyrekcji nieumiejętne zarządzanie placówką i kompletny brak właściwej komunikacji z personelem. Po korytarzach rydułtowskiego szpitala plotki o tym, że źle się dzieje krążyły już od początku roku, ale dopiero dzisiaj stały się one przysłowiowym ciałem. Personel wskazuje, że dopiero w połowie października informowany jest, że oddzial zawiesi swoje podwoje 1 grudnia. To negatywnie wpływa nie tylko na morale załogi, ale także na przyszły los pracowników. Niektórzy z nich nie wiedzą, co zrobić, jeśli zdarzy się, że zostaną zwolnieni,
Pielęgniarki z wieloletnim stażem wskazują, że serce im się kraje wiedząc, jak bardzo prężnie działał oddział i jak wiele dzieci korzystało z bardzo dobrej opieki medycznej. Jedna z nich powiedziała nam:
Gdzie w tym wszystkim jest pacjent, zwłaszcza ten najmłodszy? Gdzie te dzieci mają iść? Pana dyrektora chyba nie interesuje, gdzie ci rodzice z tymi pójdą. Ja nie widzę możliwości, żeby w Wodzisławiu znalazło się 50 dodatkowych łóżek na pediatrii. Tu w Rydułtowach już niewiele zostało, ale ta pediatria naprawdę dobrze funkcjonowała. Tu przyjeżdżają się leczyć dzieciaki nie tylko z naszego powiatu, ale także z powiatów ościennych. Bywało, że leczone były nawet dzieciaki spod Chałupek.
Dla personelu nie do zrozumienia jest sytuacja, w której od dłuższego czasu wiedziano, że byt placówki jest zagrożony i nie zrobiono wystarczająco wiele, by to zmienić. Działania dyrektora szpitala odbierane są jako pozorowane i zbyt późne. Kwestie samego losu oddziału sprzęgają się również z postulatami płacowymi pracownic, które miały dostać podwyżkę od lipca i na którą czekają do dzisiaj.
Informacja o zawieszeniu od 1 grudnia pediatrii wydaje się niezrozumiała także dlatego, że nadzorujące pracę szpitala starostwo od lat zainwestowało duże pieniądze w budynek, w którym mieści się oddział. Placówka została w ubiegłym roku poddana gruntownej termomodernizacji; została w niej wymieniona również instalacja w kotłowni. Personel pyta, po co w lecznicy przeprowadzano kosztowne remonty, skoro ze szpitala systematycznie znikają kolejne oddziały. Jedna ze starszych pielęgniarek nadmiemiła:
Montaż bramek wjazdowych za grube pieniądze, termodernizacja za setki tysięcy złotych, inwestycje w bazy zabiegowe. Po co to wszystko, skoro oddziału pediatrycznego nie będzie.
Komentarze