Materiały prasowe Andrzej Michał Derwisz
Materiały prasowe Andrzej Michał Derwisz

A, że można to zrobić pokazuje włoska scena polityczna. W 2020 roku Włosi w referendum zdecydowali o uszczupleniu liczby Izby Deputowanych z 630 do 400 posłów, a Senatu z 315 do 200 senatorów. Oszczędności obliczają na miliard euro.

Niedawne wybory odbyły się już według nowego prawa. Włochy liczą 60 mln ludzi, i są przekonani, że 400 reprezentantów w izbie niższej i 200 w wyższej wystarczą. Pójdźmy w ich ślady! Polska ma około 38 milionów obywateli, wybieramy 460 posłów i 100 senatorów. Gdyby przyjąć włoską miarę, to w polskim Sejmie zasiadałoby 250 posłów, a senatorów 63. Sprzeciwy, że to zbyt mała reprezentacja na ilość mieszkańców nie są do końca prawdziwe. Jeżeli ktoś będzie chciał skorzystać z pomocy posła lub senatora, to tak czy inaczej do nich trafi, problem w tym, czy uzyska tam jakąkolwiek pomoc?

Praktyka wskazuje, że głównym celem parlamentarzystów jest walka polityczna w Sejmie i Senacie oraz poza nimi, na każdym szczeblu, wspieranie w terenie swoich partii, szczucie jedni na drugich, wzajemne obrażanie itp. Mównice parlamentarne, a głównie ta sejmowa stały się scenami niewybrednych, wręcz ohydnych wystąpień. O polskiej racji stanu rzadko się mówi, najważniejsze, by „dowalić” przeciwnikowi politycznemu. Czy jest czas na wsłuchiwanie się w kłopoty wyborców ze swojego okręgu? Wyborca jest tu mniej ważny, chyba, że otwarcie opowiada się za daną opcją. Jeżeli dalej tak ma być, a pewno będzie, to lepiej płacić 250 niż 460 posłom i 63 niż 100 senatorom. To chyba nie ulega wątpliwości. Poza oszczędnościami finansowymi prace parlamentu mogłyby być sprawniejsze. Mniej ludzi to szybsze procedowanie ustaw, sprawniejsze prace komisji…

Czy polska klasa polityczna jest zdolna do zmian? Szczerze wątpię, chociaż we Włoszech, gdzie walka polityczna też daje się we znaki i bywają ekscesy jednak się dogadali. Ale nawet gdyby któraś z polskich partii poparła tę koncepcję, nie uzyska w wyborach większości do zmiany konstytucji, zaś przeciwnicy nie poprą pomysłu, chociażby z przekory. Warto przypomnieć, że projekt ustawy o zmianie Konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub Prezydent Rzeczypospolitej. Zmiana Konstytucji następuje w drodze ustawy uchwalonej w jednakowym brzmieniu przez Sejm i następnie w terminie nie dłuższym niż 60 dni przez Senat. Ustawę o zmianie Konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Bez konsensusu politycznego zmian oczywiście się nie dokona.

Mimo wszystko sądzę, że wywieszenie tego postulatu na sztandary przed przyszłorocznymi wyborami pozwoliłoby zyskać wielu zwolenników – wyborców, bo społeczeństwo jest znużone i zniesmaczone płaceniem za tak marne „występy”. Poza tym, mówi się, że każdy głos będzie na wagę zwycięstwa! Więc? Kto pierwszy ten lepszy!

Komentarze

  • Werbus 19 października 2022 09:10To jest taki sam dyzurny temat jak aborcja,Palikot,l czy pociag z Jastrzebia Zdroju. Nic tylko slowa ,slowa,slowa

Dodaj komentarz