pixabay
pixabay

Pan Marian z Czyżowic jest 67-letnim emerytem. Mieszka samotnie w jednorodzinnym domu, składającym się z ośmiu pokojów. Dzisiaj jego największym problemem jest to, w jaki sposób ma ogrzać dom na zimę. - Do tej pory paliłem w żeliwnym piecu. Sprawował się bardzo dobrze. Mogłem w nim palić tym czym chciałem, węglem, koksem, czy drzewem. Chciałem być jednak bardziej ekologiczny, więc wymieniłem piec na bardziej nowoczesny, na ekogroszek. To był chyba mój największy błąd w życiu. Ogrzanie mojego domostwa wymaga przynajmniej 4,5 tony tego surowca, przy dzisiejszych cenach to dla mnie niemożliwe. Mam niską emeryturę. Tona węgla na składach to właściwie tyle, co mam na życie na miesiąc. Te ceny są dla mnie naprawdę zaporowe - podkreśla.

Jeden dodatek na jeden adres  

Pan Marian liczył na to, że w tych ciężkich czasach będzie mógł skorzystać z dodatku węglowego, który pozwoli mu na zakup chociaż tony węgla bez konieczności obciążania własnego portfela. Świadczenie, które ma ulżyć mieszkańcom Polski w czasie trwającego kryzysu energetycznego zostało wprowadzone ustawą o dodatku węglowym z dnia 5 sierpnia. Ma ono na celu wsparcie obywateli, którym grozi ubóstwo energetyczne. Dodatek przysługuje gospodarstwom domowym, których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa i piec kaflowy na paliwo stałe. Wspomniane źródła ciepła muszą być zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającym do 85 procent węgla kamiennego. Świadczenie według znowelizowanych przepisów przysługuje więc osobom samotnym oraz osobom, które prowadzą wieloosobowe gospodarstwa domowe. Po nowelizacji ustawy z 20 września dodatek przysługuje na adres zamieszkania. Termin składania wniosków mija 30 listopada. 

Dlaczego odmowa

Emeryt złożył wniosek o przyznanie mu tego świadczenia, ale otrzymał zawiadomienie, że istnieją przesłanki, że w jego przypadku nie będzie decyzji pozytywnej. Wszystko dlatego, że nie złożył on w terminie deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Termin złożenia deklaracji mijał 30 czerwca tego roku, natomiast nowelizacja ustawy o dodatku węglowym weszła w życie 12 sierpnia. Dlatego wszystkie deklaracje do CEEB, które zostały złożone po 11 sierpnia, automatycznie zostają odrzucone przez ośrodki pomocy społecznej, zajmujące się przyznawaniem tego świadczenia. Pan Marian złożył swoją deklarację 23 sierpnia. Teoretycznie groziła mu nawet kara w wysokości 5 tysięcy złotych za to, że nie złożył w przewidzianym terminie stosownego dokumentu. Emeryt wskazuje, że nie wiedział o konieczności złożenia deklaracji do CEEB.

Nie wiedział

– Dopiero co przeszedłem na emeryturę. Dużo jeździłem po Polsce, byłem za granicą. Gdy kupowałem nowy piec, korzystałem ze wsparcia funduszu ochrony środowiska. Otrzymanie dofinansowania na nowe źródło ciepła wymagało ode mnie złożenia całej masy dokumentów. Myślałem, że mam te wszystkie kwestie ekologiczne już załatwione. Nie miałem pojęcia, że muszę dopełniać jeszcze jakichś formalności. Gdybym wiedział, to na pewno bym to zrobił. Nie miałem jednak żadnego sygnału, że coś takiego istnieje, że to jest konieczne. Moim zdaniem to stanowczo za duża kara, że nie przyznano mi dodatku węglowego. Co ja mam teraz zrobić. Nie będę brał przecież pożyczki na 13 tysięcy złotych, żeby ogrzać dom. Mieszkam sam. Nikt mi nie pomoże. Początkowo możliwe było nawet, że nie będę mógł skorzystać z zakupu węgla po preferencyjnej cenie dwóch tysięcy złotych, bo uprawnieni do niego mieli być tylko ci, którzy mogą korzystać z dodatku węglowego -

           wskazał.

W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Gorzycach dowiedzieliśmy się, że rzeczywiście ludziom w sytuacji pana Mariana nie przysługuje świadczenie. Przepisy prawa jasno bowiem stanowią, że że jednym z warunków otrzymania tego świadczenia jest to, aby główne źródło ogrzewania było wpisane lub zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków w terminie do 11 sierpnia , albo po tej dacie - w przypadku źródeł wpisywanych lub zgłaszanych po raz pierwszy. Przypadek pana Mariana nie jest odosobniony. Gorzycki GOPS informuje, że nie jest on jedyną osobą, która boryka się z tym problemem, i że jest spora grupa osób, która otrzymała odpowiedź odmowną właśnie ze względu na zbyt późne zgłoszenie domu (lub jego brak) do wspomnianego CEEB. Podobnie jest np. w Rydułtowach czy w Wodzisławiu.

Pozostał zasiłek

Jeśli sytuacja życiowa emeryta będzie trudna, wówczas będzie mógł się starać o zasiłek celowy lub okresowy, ale aby uzyskać wsparcie musi najpierw nastąpić wywiad środowiskowy. Zasiłki te nie są związane z ustawą o dodatku węglowym.

Pan Marian liczy na to, że fakt, iż w podobnej sytuacji znajduje się wiele osób pozwoli mu dotrzeć do znanych polityków z partii rządzącej i przekonać ich, żeby ponownie znowelizować ustawę o dodatku. Rozżalony człowiek mówi: 

- To nie jest fair w stosunku do nas. Może ci ludzie na górze po prostu nie wiedzą, że wiele osób nie złożyło tej deklaracji. Może trzeba im to uświadomić.

Komentarze

Dodaj komentarz