GKS Jastrzębie
GKS Jastrzębie

Piłkarze z Jastrzębia przez wiele tygodni byli niepokonani na stadionie przy ul. Harcerskiej. W końcu musieli uznać wyższość rezerw Lecha Poznań, ale zaraz po tym spotkaniu zapowiadali, że od kolejnego meczu będą budować następną serię wygranych meczów na własnym stadionie. Pierwszą ofiarą miała być Olimpia z Elbląga, która do Jastrzębia przyjechała w środę, 26 października. 
Początek spotkania należał do gości, którzy byli bardziej aktywni. W kilku pierwszych sytuacjach jakie stworzyli sobie piłkarze z Elbląga, dobrze reagował Drazik, ale w 14. minucie dał się pokonać Sienkiewiczowi.  Od tego momentu rywalizacja się wyrównała, obie ekipy miały swoje sytuacja strzeleckie, ale wynik nie uległ zmianie i na przerwę drużyny schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu przyjezdnych. 
Po zmianie stron miejscowi chcieli odrobić stratę, ale brakowało spokoju i skuteczności. Dodatkowo goście przeprowadzali groźne kontrataki. Po jednym z nich do siatki trafił Stasiak i ostatecznie Olimpia cieszyła się z wygranej 2:0. 
Następny mecz jastrzębianie rozegrają w sobotę, 5 listopada (godz. 13:30). Wtedy to na własnym obiekcie zmierzą się z Wisłą Puławy i być może wtedy rozpoczną serię, która zadowoli kibiców jastrzębskiej ekipy. 

PO MECZU POWIEDZIAŁ 
Grzegorz Kurdziel, trener GKS-u

Mecz zaczął się od strzałów z dystansu Sienkiewicza i wtedy przyjezdni uwierzyli, że mogą tutaj coś ugrać. Przy stracie pierwszej bramki zabrakło mi agresywności z naszej strony. Rywal wykorzystał nasz błąd w ustawieniu i po efektownej akcji objął prowadzenie. Później Olimpia wybijała nas z rytmu. Nie graliśmy zespołowo, tworzyliśmy sytuacje poprzez akcje indywidulane w bocznych sektorach boiska. Druga bramka zabiła już ten mecz. Oczekuję od swoich ofensywnych piłkarzy większego udziału w grze obronnej, chciałbym aby starali się likwidować akcje rywali już w ich początkowej fazie. Dzisiaj tego zabrakło. 

GKS Jastrzębie – Olimpia Elbląg 0:2 (0:1)
Bramki
: Jan Sienkiewicz (14.), Aron Stasiak (75.)
GKS: Grzegorz Drazik - Bartosz Boruń, Mateusz Słodowy, Yevgeniy Zakharchenko, Dominik Kulawiak (36. Dawid Szkudlarek), Przemysław Lech, Nataniel Wybraniec (78. Farid Ali), Daniel Szymczak, Krystian Mucha (84. Miłosz Misala), Szymon Gołuch (46. Kacper Kawula), Daniel Stanclik.

Komentarze

Dodaj komentarz