Dominik Gajda
Dominik Gajda

Piłkarze z Rybnika, po udanym występie w Jasienicy, gdzie pokonali Drzewiarza, kolejny mecz w ramach walki o mistrzostwo IV ligi rozegrali na swoim boisku. Podopieczni Ołeksandra Szeweluchina tym razem zmierzyli się z Błyskawicą Drogomyśl i był to ostatni mecz rundy jesiennej rybnickiej ekipy. W 15. kolejkach rybniczanie wygrali sześć meczów, jeden zremisowali i siedem przegrali. Kibice liczyli, że na zakończenie rundy ROW będzie miał tyle samo zwycięstw co porażek. 
Mecz z Błyskawicą lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy zdecydowanie częściej byli w posiadaniu piłki. Długo nie przekładało się to jednak, na okazje strzeleckie. W 12. minucie groźnie na bramkę Błyskawicy strzelał Tomaszewski. Później w grze rybniczan brakowało dokładności, aby zaskoczyć obronę rywala. W 29. minucie po wrzutce z rzutu wolnego, obrońcy gości wybili piłkę, ta spadła na 17. metrze pod nogi Piekorza, który mocnym, płaskim strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Od tego momentu inicjatywę przejęli przyjezdni, a w grze obronnej ROW-u było sporo niefrasobliwości. Na szczęście dla fanów Zielono-Czarnych, piłkarze z Drogomyśla nie grzeszyli skutecznością i obie ekipy na przerwę schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu gospodarzy. Stało się tak również dzięki fantastycznej interwencji Barczyka, który w 43. minucie efektownie obronił strzał z bliskiej odległości napastnika Błyskawicy. 
Po zmianie stron goście szybko mieli okazję do wyrównania, ale ponownie z dobrej strony pokazał się bramkarz miejscowych. Rybniczanie odpowiedzieli groźnym strzałem Krakowczyka w 54. minucie. Dwie minuty później dobrą okazję na podwyższenie rezultatu zmarnował Piejak. W 74. minucie powinien być remis, ale zawodnik gości przestrzelił w znakomitej sytuacji. Dwie minuty później, składną akcję ROW-u, precyzyjnym strzałem wykończył Kolasa i zrobiło się 2:0 dla miejscowych. W 78. minucie błąd rybnickich obrońców wykorzystał Bartłomiej Szołtys i goście tracili już tylko jedną bramkę. Miejscowym udało się dowieźć korzystny wynik do ostatniego gwizdka i mogli się z kibicami cieszyć z wygranej 2:1. 
Do rozgrywek ligowych piłkarze z Rybnika wrócą w drugi weekend marca. Pierwszym rywalem ROW-u na wiosnę 2023 r. będzie LKS Czaniec. Na dziś trudno określić w jakich humorach przystąpią do tej rywalizacji rybniczanie. Dużo zależy od decyzji władz miasta, które na dniach podają kwotę, jaką zamierzają przeznaczyć na wsparcie sportu w przyszłym roku, w tym i piłkarzy rybnickiego ROW-u. 

PO MECZU POWIEDZILI 
Ołeksandr Szeweluchin, trener ROW-u

Jak w każdym meczu, w tym również nie było łatwo wygrać. Mieliśmy możliwość wywalczenia w dwóch ostatnich spotkaniach sześć punktów, to się udało i z tego się cieszymy. Ale prawda jest też taka, że nasza gra nie zawsze wyglądała tak, jak tego oczekujemy. Za dużo jest niefrasobliwości, tak dzisiaj straciliśmy bramkę. Zamiast spokojnie kontrolować końcówkę meczu to robi się nerwowo. Z drugiej strony, dla naszych młodych chłopaków to nauka, wybronili jednobramkowe prowadzenie i mogą się cieszyć z wygranej. Spodziewałem się, że ta runda będzie trudna, ale nie przypuszczałem, że aż tak bardzo. W każdym meczu jest walka na 100 proc., nikt nie odpuszcza, naprawdę trzeba tę ligę szanować. Moim zdaniem nie różni się ona za bardzo poziomem od III ligi. 

Dominik Piekorz, zawodnik ROW-u
Bardzo cieszymy się z tej wygranej i z dobrej końcówki rundy jesiennej. Oczywiście jestem też bardzo zadowolony, że udało mi się zdobyć pierwszą bramkę dla ROW-u w rozgrywkach seniorów, tym bardziej, że przyczyniła się ona do zwycięstwa. Mam nadzieję, że dobrze przepracujemy zimę i wiosną włączymy się do walki o najwyższe cele. Szkoda, że w dzisiejszym meczu straciliśmy bramkę, bo z tego powodu końcówka była nerwowa. Mogliśmy te spotkanie szybciej zamknąć, bo mieliśmy swoje okazje. Dla nas młodych, każdy mecz na poziomie IV ligi to nauka. Jest to też wyzwanie, ale takie, z którym możemy sobie poradzić. 

ROW 1964 Rybnik – Błyskawica Drogomyśl 2:1 (1:0)
Bramki
: Dominik Piekorz (29.), Maciej Kolasa (74.) – Bartłomiej Szołtys (78.)
ROW: Bartosz Barczyk, Tomasz Macha, Mateusz Papierok, Szymon Balcer, Maciej Kolasa, Dominik Piekorz, Mateusz Tomaszewski (90. Olaf Sobik), Mateusz Cywka, Olivier Wiora (90. Fabian Pielorz), Łukasz Krakowczyk (90. Igor Bujoczek), Wiktor Piejak (83. Mateusz Kondziołka)

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz