post image
Jacek Miketa wiceprezes Funduszu Górnośląskiego SA

Czy prace związane z budową Centrum Internacjonalizacji przebiegły zgodnie z planem?

Projekt Centrum Internacjonalizacji to ambitna inwestycja infrastrukturalna. Prace budowlane wciąż trwają. Obecnie zakończyliśmy pierwszy etap robót, obejmujący remont pierwszego piętra budynku przy Alei Roździeńskiego 188, gdzie mieści się przestrzeń biurowa, sale konferencyjne oraz przestrzeń coworkingowa. 25 procent całego przedsięwzięcia stanowi budowa łącznika, w którym znajdować się będzie, m.in. sala multimedialna. Więc dużo jeszcze przed nami. Ostatni etap prac dotyczy również elewacji budynku oraz zagospodarowania przestrzeni wokół Centrum, jednak już teraz chcemy świadczyć usługi przedsiębiorcom, którzy są zainteresowani działalnością eksportową. Całkowite zakończenie prac budowlanych i wykończeniowych zaplanowane jest na początek II kwartału 2023 roku.

Partnerstwo i współpraca z Urzędem Marszałkowskim jest dla Funduszu bardzo cenna?

Wraz z Urzędem Marszałkowskim realizujemy dwa projekty: Global Silesia oraz InterSilesia. Pierwszy z  projektów zakłada bezpośrednie wparcie przedsiębiorców MŚP w postaci umożliwienia, m.in. udziału w  międzynarodowych targach branżowych czy zagranicznych misjach gospodarczych. Z kolei projekt InterSilesia ma charakter infrastrukturalno-usługowy. Niemniej, oba projekty mają na celu wsparcie sektora MŚP w zakresie umiędzynarodowienia działalności i są realizowane przy ścisłej współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Śląskiego, która przebiega bardzo dobrze. Istnieje swojego rodzaju synergia w działaniach Funduszu i samorządu, ze względu na wymianę doświadczeń i wypracowywanie wspólnych, konkretnych rozwiązań, które przynoszą realne korzyści dla przedsiębiorców i wpływają pozytywnie na rozwój, a także wizerunek regionu.

Jaki cel mają zagraniczne wizyty studyjne dla naszych śląskich przedsiębiorców?

Jak sama nazwa wskazuje, zarówno zagraniczne wizyty studyjne, jak i misje gospodarcze polegają na bezpośrednim udziale przedsiębiorców w spotkaniach z potencjalnymi kontrahentami, wiodącymi instytucjami otoczenia biznesu czy instytucjami samorządowymi i rządowymi, podczas których przedsiębiorcy mają możliwość zaprezentowania swojej działalności oraz poznania uwarunkowań danego rynku. Jeśli chodzi o wizyty studyjne, przedsiębiorcy są już przygotowani do udziału w takim przedsięwzięciu, ponieważ pierwszym krokiem w projekcie InterSilesia jest opracowanie indywidualnego modelu internacjonalizacji, czyli dedykowanej ścieżki wejścia na określony rynek dla konkretnej firmy. Następnie, organizowane są spotkania w formule B2B z partnerami, zainteresowanymi działalnością danej firmy już pod kątem biznesowym. Fundusz oczywiście przygotowuje przedsiębiorców do nawiązania realnej współpracy z kontrahentami, jednak finalizacja takiej współpracy, np. w postaci kontraktu biznesowego pozostawiamy już samym firmom. Naszym zadaniem jest przygotowanie całego otoczenia i danie możliwości, jednak czy firma odpowiednio to wykorzysta, to już zależy tylko od niej.

Z jakich sektorów gospodarczych firmy z Górnego Śląska najchętniej korzystają z projektu InterSilesia?

Projekty realizowane w ramach wsparcia przedsiębiorców rozpoczynających swoją działalność eksportową, skupiają się na obszarach działalności związanych z regionalnymi inteligentnymi specjalizacjami, tj. przede wszystkim na zielonej gospodarce, sektorze IT, przemyśle 4.0, medycynie, biotechnologiach oraz energetyce, czyli na nowoczesnych rozwiązaniach. Staramy się stawiać na to, by coś innowacyjnego móc pokazać naszym zagranicznym partnerom i dzięki temu budować silną markę regionalną i narodową. Jednak szanse na powodzenie mają również tradycyjne rozwiązania, które znajdują zastosowanie na rynkach zagranicznych ze względu na popyt na dany produkt czy usługę. W branżach, np. nowych technologii gdzie naturalnym liderem są Stany Zjednoczone, ciężko jest rywalizować naszym rodzimym MŚP, natomiast nasi przedsiębiorcy potrafią zaoferować świetnej jakości rozwiązania w zdecydowanie niższej cenie, co podnosi konkurencyjność. Jednym z problemów, które napotykają i zgłaszają nam przedsiębiorcy, to oczekiwania rynku ukierunkowane na bezpośrednią obsługę klienta. W branży IT większość ewentualnych problemów związanych z konkretnym produktem, czy oprogramowaniem, jest rozwiązywana zdalnie. Bardziej wymagająca jest sytuacja, kiedy przedsiębiorca musi zapewnić bezpośrednią obsługę klienta czy serwis, np. sprzętu już na danym rynku zagranicznym. Na rynkach takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie oczekiwania klienta są bardzo wysokie, dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie firmy. Czasami łatwo jest sprzedać, ale utrzymać się na danym rynku jest trudniej i przedsiębiorcy muszą mieć tego świadomość. Eksport to ogromna szansa na rozwój firmy, ale także niebagatelne wyzwanie wymagające zaangażowania.

Jakie są oczekiwana i zapotrzebowanie rynków zagranicznych?

Świat nieustannie idzie do przodu, a dla zagranicznych partnerów bardzo interesująca jest branża energetyczna w kontekście odnawialnych źródeł energii oraz szeroko rozumianej green energy. W Polsce świetnie rozwija się np. fotowoltaika. Mimo wciąż udoskonalonych sposobów pozyskiwania energii mamy kłopot z jej magazynowaniem, ze względu na wysokie koszty, jakie to generuje. Jednak branża ta ma ogromną szansę rozwoju i sukcesu na rynkach zagranicznych. Polska przechodzi swoistą transformację w zakresie energetyki i szuka rozwiązań jak czystą energię także wytwarzać. W wielu firmach trwają wzmożone prace nad tym, by takie rozwiązania wypracowywać. Mamy polskie firmy, które oferują świetne produkty, jak np. ładowarki i są one w stanie skutecznie rywalizować na światowych rynkach. Rynek ZEA jest bardzo zainteresowany dobrymi i tanimi ładowarkami. Amerykańskie czy inne rozwiązania są droższe od naszych polskich, jednak z jakiegoś powodu trudno naszym przedsiębiorcom przebić się ze swoimi produktami na tamtejszym rynku. Dlatego też inwestujemy w niezbędne wsparcie dla sektora MŚP, które umożliwi przedsiębiorcom wyjście poza rynki Unii Europejskiej, np. w kierunku Bliskiego Wschodu.

Wcześniej pandemia, teraz kryzys energetyczny oraz inflacja. Przedsiębiorcy boją się o swoją przyszłość. Czy internacjonalizacja polskich firm to możliwe rozwiązanie tego problemu?

Tak, wojna na Ukrainie pokazała nam, że nie możemy być uzależnieni od jednego odbiorcy, a należy dbać o dywersyfikację rynków zbytu. Wiele polskich firm, które eksportowały głównie w kierunku Europy Wschodniej tj. do Rosji, Białorusi czy Ukrainy, obecnie musi szukać nowych odbiorców. Dzięki doświadczeniu oraz gotowości eksportowej firmy te mają duże szanse powodzenia również na innych rynkach. Nasze projekty są również dla przedsiębiorców, którzy chcą rozwijać swoją działalność eksportową i posiadają już doświadczenie. Dla wielu firm to właśnie COVID-19 był motywacją do rozwijania firmy i ekspansji zagranicznej, a naszym celem jest przede wszystkim wsparcie przedsiębiorców w rozwijaniu ich działalności. Co do inflacji, to przyznam, że w niektórych rozwiązaniach powinna nam nawet trochę pomóc. Jeżeli produkty zagranicznych firm podrożały, a produkty naszych polskich przedsiębiorców o tej samej jakości są tańsze, to może to paradoksalnie pomóc w poniesieniu konkurencyjności polskich rozwiązań na rynkach zagranicznych.

Komentarze

Dodaj komentarz