Patriotyzm to budowanie silnych sojuszy, budowanie silnej Unii Europejskiej i silniejszego Paktu Północnoatlantyckiego. Coś, co nie udało się niestety Ukrainie w latach 90-tych – z wielu powodów – z powodu braku prozachodnich elit politycznych, ale także z powodu ogromnej korupcji i oligarchizacji. Polska przeszła długą drogę: swego czasu była prymusem w całej Europie Środkowo-Wschodniej, weszła do NATO i UE, uporała się z korupcją. I nagle coś pękło. Ktoś tym sterował, albo po prostu tak wyszło. Tego na razie nie wiemy. Wiemy, że wróciły demony sprzed II wojny światowej, wrócił chocholi taniec i endeckie „nie, bo nie” i bicie w mniejszości. Wróciły też kompleksy, bo jak inaczej nazwać politykę zagraniczną PiS, a zwłaszcza Solidarnej Polski?
Kompleksy i bezradność. To, jak wyglądała polityka informacyjna po „incydencie” w Przewodowie, jest przykładem numer jeden. Obywatele polscy odczytywali informacje z amerykańskich serwisów informacyjnych na Twitterze, a polski rząd schował głowę w piasek. W godzinie próby, gdy zginęło dwóch bezbronnych obywateli.
Przykład numer dwa to już nie są przelewki. Oto ci atakowani przez propagandę „przez 7 ostatnich lat” Niemcy proponują Polsce systemy obrony przeciwrakietowej Patriot, a rząd Polski mówi „nie!”. A w zasadzie inaczej – Minister Obrony Narodowej mówi początkowo – „tak”, Prezydent mówi „raczej tak”, ale szeregowy poseł w randze Uber-Marszałka mówi „nie”. Basta, szlus – wszyscy wracają do antyniemieckiej orkiestry pod batutą Jarosława. A wszystko w czasie wojny tuż za granicą Polski, kiedy Rosja przerzuca część armii, uzbrojenia i rakiet na Białoruś.
Głupie, szkodliwe, nieodpowiedzialne, destrukcyjne, ale jednak typowe. I po szkodzie głupi.
Najwyższy czas ocenić i odsunąć od władzy „patriotów”, którzy mają gęby pełne frazesów i wielkich słów o ojczyźnie, a jak przychodzi co do czego to knują i spółkują z przyjaciółmi Putina i tworzą w Polsce neooligarchię – dla swoich i tylko swoich.
I w tym zgadzam się z Kaczyńskim. Wybory parlamentarne w 2023 roku będą kluczowe.
Nie bądźcie obojętni. Macie głos.
Komentarze