Archiwum Grzegorz Matusiak Poseł na Sejm RP, Prawo i Sprawiedliwość
Archiwum Grzegorz Matusiak Poseł na Sejm RP, Prawo i Sprawiedliwość

W tych dwóch słowach, od których zacząłem felieton, zawarta jest cała istota tej trudnej i niebezpiecznej profesji. Byłem górnikiem i z własnego doświadczenia wiem, że kiedy człowiek zjeżdża pod ziemię, zmienia się pryzmat, przez który dostrzega swoją codzienność na powierzchni. Praca w ekstremalnie trudnych warunkach, kiedy każdego dnia trzeba się mierzyć z potęgą górotworu, uczy pokory, ale także szacunku. Nie tylko do natury, ale do drugiego człowieka. To szacunek dla jego umiejętności i wiedzy, ale też charakteru. Na przodku nie liczy się kim jesteś, ale jakim jesteś człowiekiem. Ten szacunek jest pojęciem o wiele szerszym i odnosi się też do ciężkiej pracy.

Kiedy po raz pierwszy zdobyłem poselski mandat, szybko okazało się, że w polskiej polityce wartości, jakie w człowieku wyrabia praca w kopalni są niestety mało przydatne. Co więcej, dla niektórych partii, przywiązanie do chrześcijańskiego etosu pracy jest powodem do kpin i szykan. Nawet nie będę przypominał batalii o krzyż w Sejmie. Dla tych samych ugrupowań, naczelną wartością jest zysk. Ten polityczny, który tak łatwo przelicza się na materialne korzyści. W tym systemie wartości, takie pojęcia jak pokora i szacunek to dobra wyjątkowo deficytowe. Dlatego z okazji Barbórki życzę wszystkim górnikom, aby coraz więcej osób potrafiło spojrzeć na ten nasz świat z górniczej perspektywy. Z korzyścią dla nas wszystkich, a przede wszystkim samych siebie.

Komentarze

Dodaj komentarz