Archiwum / Łukasz Kohut Poseł do Parlamentu Europejskiego
Archiwum / Łukasz Kohut Poseł do Parlamentu Europejskiego

Nie dalej jak wczoraj media krajowe obiegła informacja z Najwyższej Izby Kontroli. Kontrolerzy NIK próbowali przeprowadzić w Orlenie dwie planowe kontrole, w obu spółka kierowana przez Daniela Obajtka uniemożliwiła przeprowadzenie czynności przez kontrolerów. Pierwsza z nich dotyczyła wydatków między innymi PKN Orlen i Fundacji Orlen na działalność sponsoringową, medialną, usługi prawne i konsultingowe oraz przyjętych zasad przyznawania darowizn na rzecz fundacji wspieranych przez koncern. Druga dotyczyła realizacji działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym. W ramach tej kontroli kontrolerzy NIK mieli zbadać także proces połączenia Orlenu z Lotosem oraz PGNiG S.A. Kontrole te zostały udaremnione. Kontrolerów nie dopuszczono do wykonywania ich ustawowych obowiązków. Podczas mojej delegacji do Warszawy w sprawie wykorzystywania broni cybernetycznej Pegasus – mieliśmy dobre, ale jednocześnie przerażające spotkanie w NIK. Dowiedzieliśmy się, że robi się wszystko by „wygasić” działalność NIK – Marszałek Sejmu nie powołuje nowych kontrolerów, gdy wcześniejszym kończą się kadencję. Wyłącza się w ten sposób kolejny, bezpiecznik kontroli władzy, a więc i całej demokracji w Polsce. Przypominam, że władze NIK nie pochodzą z klucza partii opozycyjnych, to ludzie z nadania Zjednoczonej Prawicy, którzy chcieli jednak wykonywać swoje obowiązki zgodnie z mandatem instytucji.

Dlaczego o tym piszę? Przed nami rok wyborczy - nie ma już (poza nielicznymi wyjątkami regionalnymi) obiektywnych mediów publicznych. TVP Info to tuba propagandowa rządu i jednej partii. Ba! Po miesiącach pracy w Komisji ds. Pegasusa wiem, że w Polsce PiS powstał swoisty trójką bermudzki na linii służby-prokuratura-media publiczne. Dziennikarze dostawali od służb wykradzione materiały z komórek i preparowali potrzebne w danej chwili materiały. W kampanii może być bardzo podobnie. Prokurator z czasów PRL Wyszyński mawiał: „Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”. Jakże aktualne – w Polsce PiS 2023, zwłaszcza kiedy państwowa, instytucjonalna kontrola także została wyłączona.

Łukasz Kohut
Poseł do Parlamentu Europejskiego

Komentarze

Dodaj komentarz