fot. Dominik Gajda
fot. Dominik Gajda

W obliczu tragedii Ukrainy musimy pamiętać o wydarzeniach sprzed 78 lat, które odcisnęły piętno na wszystkich pokoleniach urodzonych po II Wojnie Światowej. 29 stycznia rybniczanie oddali hołd pomordowanym w trakcie ostałego epizodu największej zbrodni w dziejach. W trzech miejscach w Rybniku zapłonęło 78 zniczy, które symbolizują lata odliczane od tzw. marszów śmierci. W Rybniku i okolicach życie straciło wówczas ponad 1000 osób. Miejsca te to:  Pomnik  na ul. Gliwickiej (obok stadionu miejskiego), gdzie Niemcy rozstrzelali blisko 400  uczestników tego wielkiego, koszmarnego exodusu.  zbiorowa mogiła 446 ofiar Auschwitz-Birkenau w lesie nad rzeką Rudą w dzielnicy Wielopole, a także obelisk w Rybniku-Kamieniu (obok ośrodka MOSiR), upamiętniający ludność żydowską zamordowaną w czasie ewakuacji obozu w Oświęcimiu.  Wielki filozof Theodor Adorno powiedział, że „Po Auschwitz pisanie poezji jest barbarzyństwem” i miał rację w tym sensie, że miejsce to na zawsze odmieniło zbiorową świadomość ludzkości. Ponad milion ludzkich istnień zostało wypuszczonych przez kominy krematorium. Na finale tej makabrycznej historii, podczas ewakuacji tego największego w dziejach kombinatu śmierci zamordowano jeszcze ok. 15 tysięcy ludzi, których jedyną winą było to, że urodzili się Żydami, Polakami, homoseksualistami, Romami, Rosjanami. Do Auschwitz szły transporty z całej Europy. Śmierć znaleźli tam obywatele Polski, Niemiec, Związku Radzieckiego, Czechosłowacji, Węgier, Włoch, Francji, a nawet słonecznej Grecji.

Garść biografii

Niemcy w czasie wojny bestialsko potraktowali setki mieszkańców Ziemi Rybnicko – Wodzisławskiej. Historyk Jerzy Klistała w swoim „Słowniku biograficznym pamięci mieszkańców Ziemi Rybnickiej represjonowanych przez hitlerowców” pokazuje losy ponad 1300 osób, które przeszły przez piekło obozów, zostało zamordowanych w egzekucjach lub trafiło na roboty przymusowe. Tytaniczna praca wykonana przez Klistałę doprowadziła do tego, że dzisiaj znamy, chociaż część dziejów tych ludzi, którzy przed wojną bardzo często manifestowali swoją polskość i przywiązanie do biało czerwonych barw. Wielu z nich brało udział w powstaniach śląskich, walcząc o przyłączenie tej części kraju do macierzy. Niektórzy jak działali w ruchu oporu. Warto przypomnieć kilka takich sylwetek, ponieważ pokazują one, jakich obywateli utraciła wówczas Rzeczpospolita.

Emil Warchołek

Urodził się w 4 marca 1919 r. na Śląsku Zaolziańskim Wraz z żoną działał w ruchu oporu, Był żołnierzem Sił Zbrojnych Polski oraz ZWZ/AK, za co został aresztowany i przekazany do KL Auschwitz. Zarejestrowany 24.05.1944 r. jako więzień nr 188410. Dnia 31 października 1944 r. decyzją policyjnego sądu doraźnego skazano na śmierć 10 kobiet i 59 mężczyzn, wśród nich był Emil Warchołek. Skazanych stracono w dniu 1 listopada 1944 r. w Krematorium II na terenie Birkenau.

Wilhelm Wawrzyńczyk

Więzień więzienia w Cieszynie, w Mysłowicach, w KL Auschwitz. Urodzony 8 listopada 1914 r. w Kokoszycach koło Wodzisławia Śl., syn Wilhelma i Pauliny z d. Pośpiech, mieszkaniec Radlina pow. rybnicki. Ojciec był górnikiem, zginął podczas pierwszej wojny światowej. Wilhelm był najmłodszym z sześciorga dzieci. W 1927 r. został uczniem Państwowego Gimnazjum w Rybniku, z którego w 1935 r. przeniósł się do Żor (pow. rybnicki), gdzie zdał maturę w 1934 r. Po maturze odbył czynną służbę wojskową w Szkole Podchorążych Piechoty w Kielcach, a po ćwiczeniach w rezerwie uzyskał nominację na podporucznika. Po służbie wojskowej podjął pracę w biurze obliczeniowym zarobków w kopalni "Emma" w Radlinie. Latem 1939 r. zaciągnięty został do wojska w Kielcach. Brał udział w kampanii wrześniowej, uniknął niewoli i powrócił do domu. W październiku 1939 r. wstąpił do konspiracyjnej Organizacji Orzeł Biały (OOB), a następnie do Związku Walki Zbrojnej. Jako oficer WP organizował punkty kontaktowe dla łączników, miejsca odpraw, wyznaczał dowódców drużyn na terenie osiedli górniczych: Radlin, Pszów, Rydułtowy. Niestety do ruchu oporu wkradł się zdrajca. W wyniku donosu o tej działalności Wilhelm był poszukiwany 21 kwietnia 1942 r. przez policję na terenie Zawady koło Pszowa. Ukrywając się, powołany został do sztabu AK, gdzie objął funkcję kwatermistrza Inspektoratu Rybnickiego. Był nadal dowódcą wojskowym, z tym że zakres działania i terenu się powiększył, bo obejmował powiaty: Rybnik, Wodzisław, Cieszyn, Racibórz i Zaolzie. Od lata 1942 r. ściśle współpracował z "cichociemnym spadochroniarzem" przerzuconym z Anglii, który nosił nazwisko Stanisław Staszowski na Zaolziu, a na Górnym Śląsku Stanisław Zawadzki (pseud. Kos). W listopadzie tego roku obaj zostali aresztowani na dworcu kolejowym w Pietrowicach koło Karwiny i odtransportowani na gestapo do Cieszyna. Z Cieszyna, Wilhelm został przewieziony do więzienia śledczego (Ersatzpolizeigefängnis) w Mysłowicach (w grypsie przesłanym rodzinie z mysłowickiego więzienia napisał: " ... jeśli poprowadzą mnie na stracenie, będę umiał umrzeć ze spokojem i godnością Polaka, który wie, za co ginie..."). Z Mysłowic przekazano go do KL Auschwitz i wyrokiem policyjnego sądu doraźnego w dniu 2 czerwca 1943 r. skazany został na karę śmierci przez rozstrzelanie. Zginął w dniu osądzenia o godz. 17, jak wpisane jest w akcie zgonu nr 23406/1943 (zapisana przyczyna śmierci: "plötzlicher Herztod" - nagły zawał serca). Pośmiertnie został odznaczony Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari.

Stanisław Wolny

Był więźniem więzienia w Rybniku, w KL Auschwitz nr 1092. Urodzony 19 maja 1914 r. w Gorzycach koło Wodzisławia Śląskiego. Syn Józefa i Konstancji, mieszkaniec Rybnika. Uczeń rybnickiego gimnazjum, a od 5 klasy - gimnazjum kupieckiego w Rybniku. Harcerz - podharcmistrz, przed drugą wojną światową członek Komendy Hufca ZHP w Rybniku. Po zajęciu Rybnika przez Niemców w dniu 1 września 1939 r., inicjator powołania Polskiej Organizacji Powstańczej (POP). Nawiązał łączność z działającym na terenie Katowic harcmistrzem Józefem Pukowcem - współzałożycielem "Ku Wolności" i zorganizował w listopadzie 1939 r. w okręgu rybnickim Polską Organizację Powstańczą i został jej przywódcą. Początkowo praca POP nastawiona była na prowadzenie propagandy antyniemieckiej, podtrzymywanie ducha polskiego, zamierzano prowadzić akcje dywersyjno - sabotażowe i wojskowe. Wielkim sukcesem było redagowanie własnego pisemka, któremu dano tytuł "Zryw". W pierwszym numerze umieszczono fotografię gen. Władysława Sikorskiego, drukarnia była ulokowana w piwnicznym bunkrze w domu Tkoczów w Chwałowicach. Tam też znajdowała się radiostacja. Zarówno w środowisku harcerskim, jak i konspiracyjnym szczególnie zapamiętany był jako niosący pomoc rodakom pokrzywdzonym przez okupanta. Aresztowany 17 kwietnia1940 r. przez gestapo, więziony był wpierw w Rybniku, gdzie podczas śledztwa był wieszany głową w dół, wbijano mu szpilki pod paznokcie. Następnie, 22 czerwca 1940 r. przekazany został do KL Auschwitz i zarejestrowany jako więzień nr 1092. Dostał się do Bunawerke, do ciężkich robót ziemnych. W lecie 1942 r. zachorował na tyfus plamisty i mimo opieki jaką otoczyli go koledzy z Rybnika i lekarz Leon Głogowski (także więzień - rybniczanin), zmarł 23 sierpnia 1942 r. Według aktu zgonu nr 24303/1942 zmarł o godz. 13:05, zapisana przyczyna zgonu: "Fleckfiebernr" (tyfus plamisty).

 Za książką Jerzego Klistały „Słownik biograficznym pamięci mieszkańców Ziemi Rybnickiej represjonowanych przez hitlerowców” 

Komentarze

Dodaj komentarz