Koszykarze z Rybnika po serii czterech meczów wyjazdowych, z których trzy rozstrzygnęli na swoją korzyść – wrócili do swojej hali. W sobotę, 11 lutego podopieczni Jakuba Krakowczyka podejmowali w rybnickim „ekonomiku” KK UR Bozza Kraków, czyli czwartą ekipę ligowej tabeli. W pierwszym meczu tych ekip górą byli rybniczanie, którzy pokonali krakowski zespół 86:85. Kibice z Rybnika liczyli minimum na powtórkę tego rezultatu.
Sobotnie spotkanie od początku było bardzo wyrównane. Na prowadzeniu na przemian byli miejscowi i przyjezdni. Co ważne, obie ekipy grały szybką i skuteczną koszykówkę, co musiało podobać się kibicom. Po I połowie na tablicy wyników było 50:47 na korzyść krakowian. Po zmianie stron rybniczanie ruszyli do zdecydowanych ataków. Cenne punkty zdobywali Lewandowski i Wydra, co pozwoliło MKKS-owi odrobić starty i wyjść na prowadzenie 66:60. Od tego momentu lepiej zaczęli grać goście i przed decydującymi 10-cioma minutami prowadzili 67:66. Ostatnia kwarta była bardzo emocjonująca, przyjezdni co rusz tracili gracza, który musiał opuścić parkiet za pięć przewinień. To bezlitośnie wykorzystali koszykarze Krakowczyka, wygrywając ostatnią kwartę 25:15 i cały mecz 91:82. Warto podkreślić, że dobrą grę MKKS-u w tym sezonie zauważają kibice, którzy coraz szczelniej wypełniają rybnicki „ekonomik”.
O kolejne ligowe punkty rybniccy zawodnicy powalczą już 15 grudnia. Wtedy to zagrają w Gliwicach z tamtejszymi Akademikami. Trzy dni później zmierzą się w domowym meczu z ekipą Basket Hills Bielsko-Biała. Początek tego spotkania o godz. 18.
PO MECZU POWIEDZIELI
Jakub Krakowczyk, trener MKKS-u
Wiedzieliśmy, że to będzie zacięty mecz. Krakowianie są przed nami w tabeli i nie jest to przypadek. Mamy jednak patent na tę drużynę, ponieważ pokonaliśmy ich drugi raz. To było fantastyczne spotkanie, obie drużyny zafundowały kibicom sporo emocji. O wyniku zadecydowała III kwarta. Lewandowski znakomicie otworzył tę część gry, cała drużyna poszła za tym i poczuliśmy, że ten mecz jest nasz. Dużo ludzi myśli, że koszykówce decyduje tylko wzrost, a to mali zawodnicy, kozłujący piłkę, decydują o tym, kto wygrywa. Przez większość meczu graliśmy niskim składem i uważam, że rywale nie wytrzymali tempa naszej gry. Zawodnicy mocno pracują, widać ich progres, dowodem na to są chociażby ostatnie zwycięstwa wyjazdowe. Nasi młodzi chłopcy stają się mężczyznami. Zagrali już półtorej sezonu w II lidze i nauczyli się, jak wygrywać.
Kacper Wydra, zawodnik MKKS-u
Nigdy nie gra się łatwo, kiedy wynik cały czas oscyluje wokół remisu. Na szczęście punkty za zwycięstwo zostały u nas. Cieszymy się z gry, robimy swoją robotę i chcemy zająć po rundzie zasadniczej jak najwyższe miejsce. Pokazaliśmy dzisiaj charakter, że potrafimy wygrać z każdym, że nikogo się nie boimy. Z takimi myślami będziemy się przygotowywać do kolejnych meczów. Cieszymy się, że na nasze mecze przychodzi coraz więcej kibiców. Czujemy ich wsparcie, szczególnie gdy nam nie idzie. To nasz szósty zawodnik. Za tydzień zagramy mecz o cztery punkty z Bielskiem, ale wcześniej musimy wygrać jeszcze w Gliwicach. To też nie będzie łatwe spotkanie. Wierzę jednak, że podtrzymamy dobrą passę.
MKKS Rybnik – KK UR Bozza Kraków 91:82 (25:28, 22:22, 19:17, 25:15)
MKKS: Igor Lewandowski 34, Kacper Wydra 29, Marcin Kosiorowski 14, Piotr Kawczyński 6, Szymon Kukuczka 5, Adam Anduła 2, Adrian Ścieszka 1, Karol Rakszawa 0.
1. AZS AWF Katowice 21 42 2187-1367
2. Niedźwiadki Przemyśl 21 40 1932-1284
3. Resovia Rzeszów 21 37 2063-1622
4. KK UR Bozza Kraków 21 36 1844-1652
5. KS Cracovia 21 36 1663-1593
6. Basket Hills Bielsko-Biała 21 35 1724-1626
7. MKKS Rybnik 21 34 1701-1639
8. MKS II Dąbrowa Górnicza 21 30 1759-1818
9. Iskra Częstochowa 21 30 1676-1851
10. AZS AGH II Kraków 21 29 1649-1788
11. KKS Ragor 20 28 1517-1648
12. GTK AZS Gliwice 20 27 1651-1754
13. MCKS Czeladź 21 26 1642-1977
14. GKS II Tychy 19 23 1354-1604
15. AZS Częstochowa 21 23 1347-1958
16. Wisła Kraków 21 22 1412-1940
Komentarze