Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne

- Mam do PGNiG pretensje o nierzetelne odczyty zużycia gazu - jasno stawia sprawę pan Krzysztof . - I nie interesuje mnie, że to nie pracownik Górnictwa Naftowego i Gazownictwa odczytuje wskazania licznika, ale jakiś pan z Polskiej Spółki Gazownictwa. To ich wewnętrzna sprawa i niech PGNiG samo dogaduje się w tej kwestii z PSG.

Tak mówi pan Krzysztof i wyciąga kolejne faktury.

- Ta jest z 1 października 2022 roku. Na starcie do ogrzewania domu gazem licznik wskazywał 790 metrów sześc. Przy drugim odczycie (25 października) gazomierz pokazał 921 m. sześc. I do tego momentu wszystko jest OK, nie mam żadnych zastrzeżeń. Problem pojawił się 21 listopada ub. roku. Na fakturze, którą otrzymałem z PGNiG wpisano zużycie gazu w wysokości 959 m. sześc., gdy faktyczne wyniosło 1090. To nie była, jak pan widzi, różnica kilku kubików, ale ponad 130 m. sześc. Skąd się wzięła? Nie wiem. Prawdopodobnie jegomość odpowiedzialny za odczyty nie pofatygował się, by sprawdzić stan licznika i wpisał dane wzięte z kosmosu. Ja już przy pierwszym spotkaniu powiadomiłem go, że mam taryfę, w której gwarantowane jest dziewięć odczytów rocznie. W sezonie grzewczym co miesiąc, a po sezonie - co dwa. A pan mi na to, że jego zapisy w umowie nie obchodzą; on sprawdza stan liczników co dwa miesiące.

Pan Krzysztof nie odpuścił. Telefonicznie interweniował u dostawcy, w ślad za czym PGNiG Dział Obsługi Zgłoszeń i Reklamacji w Poznaniu uprzejmie mu doniósł:

„W odpowiedzi na sprawę dotyczącą błędnego odczytu informujemy, że reklamacja została przekazana do Operatora Systemu Dystrybucyjnego jako jednostki odpowiedzialnej za odczyty gazomierzy, jak również ich weryfikację. Po otrzymaniu od Operatora prawidłowych danych odczytowych PGNiG Obrót Detaliczny sp. z o.o. wystawi stosowne korekty i rozliczenia, które przekażemy w odrębnej korespondencji.

W przypadku braku uwzględnienia reklamacji przez Operatora, niezwłocznie powiadomimy o tym fakcie odrębnym pismem. Przewidywany czas oczekiwania na przekazanie nowego rozliczenia może potrwać do trzech tygodni”.

I na tym, jak było do przewidzenia, się skończyło. Ani faktura korygująca, ani jakiekolwiek „odrębne pismo” nie nadeszło.

- Na początku grudnia - kontynuuje story pan Krzysztof - zjawił się pan od odczytów i odnotował stan licznika: 1185 kubików. W Sylwestra ja z kolei zatelefonowałem do PGNiG z informacją, że na koniec 2022 roku gazomierz w moim domu wskazuje równe 1500 m. sześc., a w rewanżu dowiedziałem się, że na dzień 23 grudnia moje zużycie gazu wynosiło 1422 m. sześc. Oczywiście, 23 grudnia nikt mi w domu licznika nie spisywał, ale ponieważ dane były zgodne ze stanem faktycznym, nie robiłem z tego problemu.

- Sęk w tym - mówi dalej pan Krzysztof - że kolejną fakturę przysłano mi za okres od 2 grudnia 2022 roku do 31 stycznia 2023 r., bez wyraźnego rozdzielenia zużycia gazu w obu miesiącach, choć podałem im stan licznika na koniec grudnia. A jest to o tyle istotne, że w związku z przywróceniem 23-procentowego VAT-u cena gazu w styczniu wzrosła. Z wyliczeń, które przeprowadziłem wynika, że PGNiG oszacowało moje zużycie gazu na dzień 31 grudnia ub. roku na 1462 m. sześć., gdy tymczasem faktyczne wykorzystałem 1500 kubików. Różnicę w wysokości 38 m. sześc. gazu z ub. roku „przerzucono” do wyższej, styczniowej taryfy, na czym straciłem 24 złote.

- I o takie pieniądze chce pan kruszyć kopię?

- Nie o te 24 złote idzie - pan Krzysztof na to - bo starczyłoby to ledwie na pół litra marnej jakości wódki, ale o zasadę. O równoprawność stron umowy. Jeśli kontrakt gwarantuje mi dziewięć odczytów licznika gazu rocznie, to tyle ma być wykonane. I jest to nie tylko w interesie moim i tysięcy innych konsumentów. Na przejrzystości rozliczeń zyskałoby też PGNiG…

3

Komentarze

  • Piotr 25 lutego 2023 15:37Do Jan: pieniacz ? Zastanów się co mówisz, ilu klientom zawyżyli tak rachunki? Przecież to będą miliony zł. i to jest wg w porządku? Druga sprawa, spróbuj nie dopłacić w gazowni czy w skarbówce złotówki czy pięciu złotych to w konsekwencji doczekasz się komornika.
  • Jan 23 lutego 2023 19:02Braklo mu te 24zl do flaszki dlatego tak sie pieni,. Pieniacz
  • jurek 23 lutego 2023 13:22dziekuje za ten artykul

Dodaj komentarz