fot. Dominik Gajda
fot. Dominik Gajda

A tak dobrze się zapowiadało. W sprawie inwestycji dogadali się żorski samorząd oraz PKP Polskie Linie Kolejowe, z niemal równą (no, Żory ciut mniejszą) partycypacją finansową. Zewnętrzny grosz zarezerwowało Centrum Unijnych Projektów Transportowych, a wykonawca, sopocka firma NDI SA, podjęła się zadania w trybie „projektuj i buduj”, co oznaczało, że sama opracuje dokumentację projektową, uzyska niezbędne pozwolenia budowlane i zrealizuje całą inwestycję.

Jest pięknie, więc coś tu pęknie

Zapowiadało się tak pięknie, że już z góry można było założyć, iż coś tu pęknie. No i trzasnęło. W najsłabszym punkcie - wykonawczym. Termin zakończenia inwestycji - a budowa wiaduktu, ronda i przebudowa skrzyżowania kilku ulic to gigantyczne, jak na lokalną skalę, przedsięwzięcie - mija za trzy miesiące, a wykonawca nie wbił w ziemię choćby jednego palika. Nikt też nie wie, kiedy ewentualnie sopocka spółka wejdzie na plac budowy, a co gorsze, coraz częściej powtarza się pytanie: czy, mimo podpisanej umowy, NDI SA w ogóle przystąpi do realizacji zadania?

Miasto tymczasem wykupiło kilka domów do wyburzenia pod przyszły wiadukt i rondo, ale że inwestycja nie ruszyła z miejsca, więc po opuszczonych domach hula wiatr i niezbyt grzeczny element społeczny. I właśnie pod pretekstem dewastacji tych domostw po raz kolejny na forum żorskiego samorządu wróciła sprawa wiaduktu i ronda.

- Mam sygnały - mówił radny Mieczysław Jakubowski - że budynki przy ulicy Dworcowej 22 i 24, które miasto przejęło pod przyszły wiadukt i teraz stoją jako pustostany, są dewastowane przez zbierające się tam podejrzane grupki…

- To jest efekt - wyjaśniał wiceprezydent Daniel Wawrzyczek - wielokrotnie omawianego i na  komisjach, i na forum rady zagrożenia, jakie wisi nad inwestycją pod nazwą: budowa wiaduktu nad torami w ciągu ulicy Dworcowej. W toku jej realizacji na obu stronach spoczywają określone obowiązki. My w ich ramach wykupiliśmy wspomniane już nieruchomości, natomiast wykonawca, którym jest firma NDI, prawdopodobnie che się wycofać z realizacji zadania i mnoży różne problemy. Prawdopodobnie wykalkulowali, że bardziej opłaca im się zerwać kontrakt i zapłacić karę, niż wywiązać się z umowy i ponieść stratę.

Najkrócej rzecz ujmując, mówił dalej wiceprezydent Wawrzyczek, problem polega na tym, że NDI żąda zmiany warunków umowy w części dotyczącej wynagrodzenia za realizację inwestycji, czyli mówiąc bez ogródek - wyższej zapłaty. O tym ewentualnie władze Żor mogłyby jeszcze z wykonawcą dyskutować, ale kolejne roszczenie spółki z Sopotu są dla nich, a tym bardziej PKP PLK, absolutnie nie do przyjęcia. Otóż NDI żąda przesunięcia terminu oddania inwestycji do użytku poza graniczną datę rozliczenia środków unijnych, co oznaczałoby, że i miasto, i PKP Polskie Linie Kolejowe musiałyby z własnych środków pokryć pełne koszty budowy wiaduktu, ronda i przebudowy skrzyżowania.

Problem z jednym - będą dwa

- Z taką sytuacją - kontynuował Daniel Wawrzyczek - spotkaliśmy się po raz pierwszy, ale w dobie niepewności finansowej na rynku usług publicznych nie można wykluczyć, że będzie to częstsza praktyka. Z NDI przeprowadziliśmy już dwie rozmowy, ale nie przyniosły one oczekiwanych rezultatów. Z tego, co wiem, ma dojść do jeszcze jednego spotkania prezydenta z przedstawicielami wykonawcy. Nie chcę złowróżbnie krakać, ale odnoszę wrażenie, że ostatecznie nasze drogi ze spółką z Sopotu rozejdą się. A w tej sytuacji budynki, które miasto wykupiło do wyburzenia pod budowę wiaduktu, trzeba będzie zabezpieczyć przed dewastacją.

Po takim dictum wiceprezydenta Wawrzyczka radny Krzysztof Mentlik dopytywał: - Skoro budowa wiaduktu przesuwa się na odleglejszy, trudny do określenia termin, to czy nie można by wykorzystać wykupionych przez miasto budynków na czasowe mieszkania komunalne albo socjalne? Uważam, że powinniśmy zdecydować o tym jak najszybciej, zanim nieproszeni lokatorzy całkowicie je zdewastują.

- Z kupionych przez miasto budynków - wyjaśniał zastępca prezydenta, Daniel Wawrzyczek - tylko jeden (przy ul. Stawowej 1) nie jest przewidziany do rozbiórki. A co przy tym ważne, jest to dom dwuczęściowy, z których każda ma odrębnego właściciela. Z jednym z nich zawarliśmy umowę kupna, ale drugi na złożoną mu ofertę odpowiedział: za takie pieniądze o sprzedaży mowy być nie może. Z tego, co wiem, przeprowadza obecnie remont tej części domu z zamiarem wynajmowania go na potrzeby mieszkaniowe.

Miasto, mówił dalej wiceprezydent Wawrzyczek, wstrzymało się z wykupem kolejnych budynków, z czego ich właściciele nie zawsze są zadowoleni, bo niektórzy mieli już nowe plany związane ze sprzedażą swoich nieruchomości. Gmina tymczasem odłożyła te transakcje na dalszy okres w związku z planowaną inwestycją, jaką będzie odtworzenie połączenia kolejowego Jastrzębia-Zdroju z Katowicami. W ramach tego zadania w Żorach przewidziano budowę jednego wiaduktu, ale prezydent zabiega o dwa przejazdy nad torami. Jeden w Baranowicach, który ułatwiałby wjazd na teren KSSE i drugi w ciągu ulicy Dworcowej.

Wygląda więc na to, władze Żor, które od dawna mają problem z budową wiaduktu w ciągu ulicy Dworcowej, zabiegają o jeszcze jeden wiadukt w mieście. Optymizmu, jak widać, im nie brakuje.

3

Komentarze

  • Żory 13 marca 2023 10:54W Żorach jest tak,że dużo się dzieje ale wszystko jest robione byle jak,co w konsekwencji kosztuje.Może to dlatego w tym roku podniesiono podatki tak mocno.Wszystkie nowe drogi po kilku latach rozlatujują.Wodzisławska,Rolnicza,Pałki ,Reja,Osińska,Folwarecka są dziurawe lub asfalt jest nadłamany przy krawędzi jezdni.Rondo gliwickie jest zakorkowane bo ktoś nie pomyślał o odpowiedniej budowie infrastruktury dostosowanej do natężenia ruchu. Jazda przez Żory w kierunku na Pszczynę czesto zajmuje tyle samo czasu co przejazd z Gliwic do Żor.To wszystko błędy braku wyobraźni i prać dla tak zwanego Miecia....
  • gestkoczka 13 marca 2023 10:39Przed remontem budynku dworca kolejowego były głosy by stacja kolejowa była od ul. Kolejowej. Nie byłoby problemu z dojazdem na dworzec, przy nim mogłoby powstać centrum przesiadkowe. Ale władze wiedzą lepiej...
  • Pawelek 12 marca 2023 19:27Będzie jak z basenem 25lat i coś się wykluje

Dodaj komentarz