Dominik Gajda
Dominik Gajda

W środę o godz. 20:30 rozpoczęło się rewanżowe spotkanie, którego stawką był udział w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów. W pierwszym starciu pomiędzy Jastrzębskim Węglem a Halkbankiem z Ankary – Pomarańczowi zwyciężyli na wyjeździe 3:1.  Do awansu potrzebowali więc dwóch wygranych setów na własnym parkiecie.
Pierwszą partię lepiej rozpoczęli przejezdni, którzy wypracowali sobie kilka punktów przewagi. Miejscowi odrobili jednak te straty, wykorzystując każdy błąd rywala, co dało im wygraną do 17. Drugi i trzeci set to bardzo dobra gra Halkbanku, to przełożyło się na prowadzenie 2:1 w setach drużyny z Ankary. Czwarta partia tego spotkania to popis gry podopiecznych Marcelo Mendeza. Jastrzębianie rozbili swojego rywala do 16. i mogli zacząć świętować historyczny bo pierwszy awans do finału Ligi Mistrzów. Tie breaka, którego gospodarze rozgrywali w rezerwowym składzie, wygrali goście, ale było to już bez znaczenia w kontekście walki o finał. 
W decydującym spotkaniu o wygranie Ligi Mistrzów – Jastrzębski Węgiel zagra z lepszym z pary ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Sir Sicoma Monini Perugia. Mecz ten zaplanowany jest na 21 maja w Turynie. 

PO MECZU POWIEDZIELI 
Jaku Popiwczak, libero JW

Będzie mi ciężko wstać jutro rano i spełniać ojcowskie obowiązki ponieważ przed nami bezsenna noc. Buzuj w nas mnóstwo emocji. Odgłos spadającego kamienia z serca można było słyszeć chyba daleko stąd. Bardzo chcieliśmy wywalczyć ten awans i to nas momentami przytłaczało. Dopiero w IV secie zagraliśmy koncert i siatkówkę taką, jaką zawsze chcielibyśmy prezentować. Pierwszego seta rywal przegrał na własne życzenie, w kolejnych dwóch grał kompletną siatkówkę, ciężko było ich zatrzymać. Świetnie zagrywali, bronili, atakowali. Nam nie pomagał stres. Na szczęście udało się wszystko zamknąć w IV secie. Nie ma dla nas znaczenia z kim zagramy w finale, obie drużyny z drugiego półfinału to topowe ekipy. Musimy się teraz skupić na PlusLidze, a później mam nadzieję, dołożymy wisienkę na torcie, czyli zwycięstwo w Lidze Mistrzów. 

Tomasz Fornal, zawodnik JW
Mam wrażenie, że po I secie trochę się rozluźniliśmy i myśleliśmy, że to się samo wygra. Drużyna z Ankary nie odpuściła, zaczęła grać lepiej. Fajne jest to, że w IV secie cała drużyna pokazała charakter, każdy coś dołożył i możemy się cieszyć z finału. W trakcie meczu nie myśleliśmy o złotym secie, zagraliśmy dobrze końcówkę trzeciej partii i to nas pozytywnie nastawiło przed kolejną. Wiedzieliśmy o co gramy, nikogo nie trzeba było motywować. Myślę, że niektórzy byli nawet za bardzo nabuzowani. Takich meczów nie gra się za często. Nie będziemy rozpamiętywać poszczególnych setów, najważniejsze jest, że możemy się cieszyć z awansu do finału Ligi Mistrzów. 

Jastrzębski Węgiel – Halkbank Ankara 2:3 (25:17, 18:25, 22:25, 25:16, 12:15)
Jastrzębski Węgiel
: Boyer, Toniutti, Gladyr, M’Baye, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti, Dębski, Dryja, Macyra, Szymura, Granieczny (libero) 
Halkbank Ankara: Abdel-Aziz, Ma’a, Matic, Ulu, Bruno, Jaeschke oraz Ivgen (libero) oraz Done (libero), Gulmezoglu, Koc, Eksi
 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz