GKS Jastrzębie
GKS Jastrzębie

Piłkarze z Jastrzębia mają ogromne problemy, aby regularnie punktować w tegorocznej kampanii II ligi. Podopieczni Piotra Dziewickiego często są chwaleni za grę, nie przekłada się to jednak na miejsce w ligowej tabeli. – Często słyszę, że fajnie gramy piłką, ale co z tego? To nam nie daje punktów i jesteśmy na miejscu spadkowym w – mówił po porażce w Kołobrzegu trener jastrzębskiej ekipy, która chciała w końcu zapunktować w poniedziałek, 25 września, bo to właśnie wtedy podejmowała na stadionie przy ul. Harcerskiej Olimpię Grudziądz. 
Mecz rozpoczął się dla miejscowych fatalnie. Już w 2. minucie z gola cieszyli się goście, a na listę strzelców wpisał się Kamil Kurowski. Jastrzębianie starali się jak najszybciej odrobić straty, ale piłka nie chciała wpaść do bramki Olimpii. Dodatkowo w 33. minucie sędzia odgwizdał faul, po którym Kostiantyn Czernij trafił z rzutu karnego i przyjezdni prowadzili 2:0. Takim też wynikiem zakończyła się I połowa. 
Po przerwie kibice z Jastrzębia zobaczyli odmieniony GKS. W 67. minucie bramkę kontaktową zdobył João Guilherme. Siedem minut później był już remis, po tym jak bramkarza z Grudziądza pokonał Bartosz Boruń. To nie zadawalało jednak miejscowych, którzy ruszyli po bramkę nr 3. I to im się udało. W 79. minucie wynik na 3:2 ustalił Ricardo Vaz, wykorzystując rzut karny. Ostatecznie więc jastrzębianie mogli dopisać sobie w ligowej tabeli trzy punkty, które pozwoliły im wydostać się ze strefy spadkowej.
Już w piątek, 30 września piłkarze GKS-u powalczą o kolejne ligowe punkty. Tym razem zmierzą się na wyjeździe ze Skrą Częstochowa. Początek tego spotkania o godz. 18.

GKS Jastrzębie – Olimpia Grudziądz 3:2 (0:2)
Bramki
: João Guilherme (67.), Bartosz Boruń (74,), Ricardo Vaz (79.k) – Kamil Kurowski (2.), Kostiantyn Czernij (33.k)
GKS: Grzegorz Drazik - Przemysław Lech (28. Michał Bednarski), Filip Kozłowski (34. Kacper Zych), Yevgeniy Zakharchenko, Bartosz Boruń, Sebastian Rogala, Szymon Maszkowski, Joao Guilherme, Konrad Kargul-Grobla, Ricardo Vaz (86. Karol Fietz), Szymon Kiebzak.
 

Komentarze

Dodaj komentarz