Wczesnym rankiem, tuż przed godziną ósmą, raciborska drogówka miała do czynienia z sytuacją, która przeszła do annałów ich codziennych obowiązków jako jeden z najbardziej nieoczekiwanych przypadków. Kiedy patrol Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu zatrzymał do kontroli bmw za niebezpieczne wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, nikt nie spodziewał się, że zwykła interwencja przerodzi się w próbę przekupstwa.
Kierującą pojazdem była 47-letnia mieszkanka powiatu, która swoim manewrem nie tylko naraziła na niebezpieczeństwo innych uczestników ruchu, ale również stanęła w obliczu surowych sankcji. Policjanci, stanowczo podchodząc do sprawy, nałożyli na nią mandat w wysokości 1500 złotych oraz 15 punktów karnych, co w świetle polskiego prawa jest znaczącą karą za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego.
Sytuacja nabrała jednak dodatkowego wymiaru, gdy kobieta, zamiast przyjąć do wiadomości konsekwencje swojego zachowania, postanowiła podjąć desperacką próbę negocjacji. Proponując policjantom 200 złotych na „dobry obiad” w zamian za złagodzenie kary, przekroczyła granice prawa, przechodząc od wykroczenia drogowego do próby przekupstwa funkcjonariuszy. To zachowanie nie tylko pogorszyło jej sytuację, ale również postawiło ją w obliczu możliwego dziesięcioletniego pobytu za kratami.
Komentarze