Mierzą siły na zamiary


Przed czterema laty starania Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania z Bielska-Białej o zajęcie jednego z pięter budynku Zespołu Szkół Zawodowych przy ul. 11 Listopada spotkały się ze sprzeciwem rodziców uczącej się tam młodzieży. W 1999 roku protesty nauczycieli i rodziców uniemożliwiły likwidację Szkoły Podstawowej nr 6, gdzie Zarząd Miasta chciał umieścić wyższą uczelnię. W minionym roku przedstawiciele władz Jastrzębia prowadzili rozmowy z kierownictwem Śląskiej Wyższej Szkoły Marketingu i Zarządzania w sprawie utworzenia w mieście filii tej uczelni. Znów okazało się, że nie ma dla niej lokalu.- Nie dysponujemy na razie żadnym budynkiem, który można by przeznaczyć na cele oświatowe. W najbliższych latach będzie niezwykle trudno znaleźć taki obiekt. Na kłopoty lokalowe narzeka kierownictwo miejscowego oddziału Uniwersytetu Śląskiego. Dlatego w pierwszej kolejności musimy zadbać o tę uczelnię. Konieczne jest otwarcie biblioteki i czytelni - mówi prezydent Janusz Ogiegło.Miejskie plany rozbudowy bazy uniwersyteckiej są bogate. W tym roku oddane mają być do użytku nowe sale wykładowe w budynku byłej dyrekcji Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego oraz odrestaurowane zabytkowe Łazienki i tzw. Masnówka. Czy znajdzie się w Jastrzębiu miejsce na jeszcze jedną uczelnię?- Kilka tysięcy młodych ludzi z Jastrzębia dojeżdża co tydzień na studia do Katowic, Wrocławia czy Opola. Staramy się, aby oferta kształcenia wyższego w mieście została poszerzona. A ponieważ możliwości rozwoju uniwersytetu są dość ograniczone, stąd nasze starania ukierunkowane zostały na sprowadzenie do miasta innej uczelni - mówi wiceprezydent Marian Janecki.Trudno liczyć na to by w najbliższej przyszłości swoje podwoje w Jastrzębiu otwarła inna uczelnia. Jak na dłoni widać, że przerasta to możliwości miasta, mimo dużych aspiracji lokalnych władz.

Komentarze

Dodaj komentarz