Żużlowcy z Rybnika bardzo udanie rozpoczęli sezon 2024, potwierdzając słowa prezesa Krzysztofa Mrozka, że ROW w tym roku ma powalczyć o awans. Wiara w taki scenariusz została jednak ostatnio zachwiana. Podopieczni Antoniego Skupienia przegrali w Bydgoszczy i Ostrowie „nie wychodząc” z 30. Kibice Rekinów zastanawiają się więc, na co stać tak naprawdę rybnicką ekipę?
W niedzielę, 7 lipca ROW podejmował na swoim torze Orła z Łodzi i był zdecydowanym faworytem tej potyczki. Na łódzkim torze żużlowcy z Rybnika wygrali 50:39. Ewentualne zwycięstwo było w obowiązku rybnickich żużlowców, ale ostateczną ich wartość pokażą mecze z wyżej notowanymi rywalami, szczególnie te w delegacji.
Spotkanie z ekipą z Łodzi Rekiny rozpoczęły dobrze. Swoje biegi wygrali Kurtz, Jamróg i Tungate. W biegu juniorów lepsi byli łodzianie, zwyciężając 4:2. Po pierwszej serii startów ROW prowadził 13:11, a kibice mogli być zadowoleni głównie z postawy liderów. Bieg nr 5 zakończył się podwójnym zwycięstwem pary Bloedorn – Walasek i miejscowi mieli już 6 oczek więcej. Kolejne trójki dorzucili Kurtz i Jamróg, dzięki czemu miejscowi po ośmiu gonitwach wygrywali 28:20. Wtedy też sędzia zawodów po raz pierwszy wpuścił na tor traktory, wszystko przez kiepskie prognozy pogody i chęć jak najszybszego objechania połowy zawodów, co w razie deszczu gwarantowałoby zaliczenie wyniku. W biegu 9. gospodarzy reprezentowała ulubiona para fanów Zielono-Czarnych Kurtz – Tungate. Australijczycy nie zawiedli swoich fanów i zwyciężyli 5:1, mocno przybliżając miejscowych do zwycięstwa. Goście, w 10. gonitwie, pokazali, że potrafią się ścigać i to oni cieszyli się z wygranej 5:1. Gospodarze mieli jednak niezawodnych w tym dniu Kurtza, Jamroga i bardzo dobrze usposobionego Tungate. Walasek przywiózł cennych 7 pkt, ale widać było, że momentami męczył się na torze. Podobnie jak rybniccy juniorzy. Ich występy w meczach ligowych to duża bolączka trenera i działaczy z Rybnika. Myśląc o dobrych wyniku w play off, para młodzieżowców musi poprawić swoje wyniki. Ostatecznie ROW wygrał 56:34, zdobywając dodatkowo punkt bonusowy i awansując na 3. miejsce w ligowej tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że Rekiny mają jeszcze zaległy mecz z najsłabszym w lidze Wybrzeżem Gdańsk.
O kolejne ligowe punkty zespół z Rybnika powalczy w Krośnie 21 lipca. W pierwszym starciu ROW wygrał 56:34, punkt bonusowy wydaje się być jak najbardziej w zasięgu.
PO MECZU POWIEDZIELI
Antoni Skupień, trener ROW-u
Osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, muszę więc być zadowolony. Zdobyliśmy trzy punkty, taki był nasz ce i udało się go zrealizować. Obyśmy w kolejnych meczach też tak się prezentowali. Dobrze pojechali nasi liderzy, ale trudno mieć też pretensje do Walaska czy Bloedorna, który pojechał z zębem. Cała drużyna spisała się na medal. Szkoda, że więcej punktów nie zdobyli juniorzy, którzy lepiej prezentują się w zawodach indywidualnych niż w meczach ligowych. Trzeba jednak przyznać, że tor po opadach deszczu, był wymagający. W każdym meczu ważne jest, aby dobrze dopasować się do toru. My mieliśmy z tym problemy na wyjazdach, zawodnicy byli pogubieni. Mam nadzieję, że w Krośnie będzie inaczej i powalczymy tam o bonus i wygraną w całym meczu.
Jakub Jamróg, zawodnik ROW-u
Na początku chciałbym podziękować kibicom za pamięć i prezent urodzinowy. Dziś tor różnił się od tego co jest na co dzień, ale tylko minimalnie. Dobrze, że pomimo opadów, udało się objechać to spotkanie. Osiągnęliśmy dobry wynik, do tego było bezpiecznie, można być zadowolonym. Na ten moment mecze wyjazdowe są naszą bolączką. Jednak staraliśmy się zamknąć temat meczów w Bydgoszczy i Ostrowie. Na nasze porażki złożyło się wiele powodów, suma nieszczęść poszczególnych zawodników. Robimy wszystko, aby tak się już nie działo. Na pewno nikt z nas nie odpuszcza żadnego meczu. To nasz zawodów, utrzymujemy swoje teamy, rodziny, walczymy o każdy punkt. Wszyscy pracujemy nad tym, żeby w przyszłości i to tej najbliższej było lepiej. Mam nadzieję, że ostatnie wyjazdy w sezonie zasadniczym będą w naszym wykonaniu dobre i będziemy spokojni przed fazą play off.
Innpro ROW Rybnik – H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 54:36
ROW: 9. Rohan Tungate - 12+1 (3,1,2*,3,3), 10. Brady Kurtz - 15 (3,3,3,3,3), 11. Grzegorz Walasek - 7 (1,3,0,2,1), 12. Norick Bloedorn - 5+1 (1,2*,1,1), 13. Jakub Jamróg - 12+1 (3,3,3,2*,1), 14. Paweł Trześniewski - 2 (2,0,0), 15. Kacper Tkocz - 1+1 (0,0,1*), 16. Kamil Winkler - ns
Orzeł: 1. Luke Becker - 5+1 (2,1*,0,-,2), 2. Daniel Kaczmarek - 6 (0,2,1,3,0), 3. Tomasz Gapiński - 1 (0,1,-,-,-), 4. Benjamin Basso - 5+1 (2,0,1*,2), 5. Oliver Berntzon - 10 (2,2,3,1,2), 6. Mateusz Bartkowiak - 8+2 (3,1*,2,2*,0,0), 7. Bartosz Nowak - 1 (1,0,0), 8. Seweryn Orgacki - 0 (0)
1. Arged Malesa Ostrów 11 19 +84
2. Abramczyk Polonia Bydgoszcz 11 18 +119
3. Innpro ROW Rybnik 10 17 +24
4. Cellfast Wilki Krosno 11 15 -10
5. #OrzechowaOsada PSŻ Poznań 11 15 -4
6. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 11 9 -42
7. Texom Stal Rzeszów 11 8 -40
8. Energa Wybrzeże Gdańsk 10 1 -131
Komentarze