W listopadzie odbędą się wybory w USA. Z wyścigu o fotel prezydenta wycofał się Joe Biden. Obecny prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki uznał, że nie będzie kontynuować swojej kampanii i do końca swojej kadencji skupi się tylko na obowiązkach prezydenckich. W ostatnich tygodniach kongresmeni, darczyńcy i liderzy partii wzywali prezydenta do tego, by zrezygnował z kandydowania z uwagi na pogarszający się stan zdrowia.
Wszystko zaczęło się pod koniec czerwca, gdy odbyła się zorganizowana przez CNN debata kandydatów na urząd prezydenta. Ocena tamtego wystąpienia i dalsze problemy zdrowotne prezydenta zaważyły na decyzji o rezygnacji. W ocenie wielu ekspertów prezydent Biden wyglądał podczas debaty na zmęczonego, a jego wypowiedzi nie zawsze były jasne.
Rozterki prezydenta skończyły się wraz z tym, jak wydał oświadczenie, którego fragment brzmi następująco: „Pełnienie funkcji prezydenta było dla mnie największym zaszczytem w życiu. I chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju jest ustąpienie i skupienie się wyłącznie na wypełnianiu obowiązków prezydenta do końca mojej kadencji.” Prezydent Biden przekazał następnie swoje poparcie wiceprezydentce Kamali Harris, która jednak musi jeszcze zdobyć nominację partii demokratycznej.
Wyścig wyborczy rusza na nowo, a decyzje wyborcze amerykańskich obywatelek i obywateli wpłyną nie tylko na to, w jakim kierunku będą podążać Stany Zjednoczone, ale wpłyną również na cały świat, w tym na sytuację w Europie. Od 2022 roku za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a jednym z największych orędowników wsparcia i pomocy Ukrainie był między innymi prezydent USA Joe Biden. Niejednoznaczne wypowiedzi Donalda Trumpa na temat NATO nie sprzyjają bezpieczeństwu w naszym regionie. Zatem wybory w Stanach, będą również dotyczyć tego, co wydarzy się na naszym kontynencie.
Wybory zaplanowane są na 5 listopada 2024 roku. Kolejna kadencja nowego prezydenta rozpocznie się 20 stycznia 2025 roku i potrwa do 20 stycznia 2029 roku.
Wojciech Kiljańczyk
Komentarze