Zdarzenie miało miejsce 17 lipca, gdy gorzycka policja otrzymała wezwanie do incydentu na ulicy Korfantego w Lubomi. Według zgłoszenia, nietrzeźwy młodzieniec zaatakował ratowników medycznych, próbując uderzyć jednego z nich łokciem w twarz. Na miejscu szybko pojawili się policjanci, którzy zidentyfikowali i aresztowali 17-letniego sprawcę, znanego im już wcześniej z konfliktów z prawem.
Podczas eskorty do domu młodego napastnika po jego dowód osobisty sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót. W domu obecni byli jego 19-letni brat oraz ojciec, którzy również byli pod wpływem alkoholu. Zamiast współpracować, obaj mężczyźni postanowili stanąć na drodze funkcjonariuszom i ratownikom. W konsekwencji doszło do znieważenia i ataku na służby publiczne, co skutkowało wezwaniem dodatkowego patrolu policji. Cała trójka została ostatecznie zatrzymana.
Prawne konsekwencje dla rodziny
Zatrzymani mężczyźni, po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie, usłyszeli zarzuty dotyczące napaści i naruszenia nietykalności cielesnej służb ratunkowych. Dwaj bracia oraz ich ojciec staną przed sądem, a grozi im kara do trzech lat pozbawienia wolności. W międzyczasie zostali objęci policyjnym dozorem, co oznacza, że muszą regularnie stawiać się na komisariacie.
Komentarze