Arkadiusz Kogut / GKS Jastrzębie
Arkadiusz Kogut / GKS Jastrzębie

Bardzo dziwny początek sezonu zanotowali piłkarze z Jastrzębia. Podopieczni Dawida Pędziałka na inaugurację rozbili Hutnika z Krakowa 5:0, potem wywalczyli punkt w Elblągu, by w ostatnim ligowym meczu ulec na swoim stadionie beniaminkowi z Grodziska Mazowieckiego. Zawodnicy GKS zapowiadali, że chcieliby się zrehabilitować już w meczu pucharu Polski, który rozegrali we wtorek, 6 sierpnia. Niestety, wyprawa do Bytomia nie była udana. Miejscowa Polonia pokonała zespól z Jastrzębia 2:0. Kolejną okazję do powrotu na zwycięską ścieżkę było sobotnie, wyjazdowe starcie z Podbeskidziem Bielsko-Biała. 
Spotkanie rozpoczęło się od niezłego strzału Jakucia. Później to miejscowi doszli do głosu i trzy razy zatrudnili Drazika. W 10. minucie to jednak GKS cieszył się z prowadzeniu. Po ciekawie rozegranym rzucie z autu, na listę strzelców wpisał się Lech. Zespół z Jastrzębia mógł prowadzić 2:0, ale po strzale Paprzyckiego piłka trafiła w słupek. Gospodarze ambitnie dążyli do wyrównania i zostali za to nagrodzeni w 36. minucie, kiedy to po kontrataku bramkarza GKS-u pokonał Fin Rönnberg. Po zmianie stron więcej z gry mieli Górale, znakomicie w bramce spisywał się jednak Drazik, który nie dał się pokonać. Swoje szanse mieli także podopieczni Pędziałka, jak chociażby w przypadku sytuacji sam na sam Kiebzaka, kiedy to pomocnik drużyny z Jastrzebia przegrał to starcie. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, a wielu obserwatorów tego spotkania nie mogło uwierzyć, że na tak pięknym obiekcie – murawa stadionie praktyczni nie nadawała się do gry. 
O kolejne ligowe punkty GKS Jastrzębie powalczy w sobotę, 17 sierpnia. Wtedy to, przy ul. Harcerskiej, zmierzy się z pogromcą z meczu pucharowego – Polonią Bytom. Początek rywalizacji o godz. 20:15. 

PO MECZU POWIEDZIELI 
Dawid Pędziałek, trener GKS-u

Mieliśmy pomysł na ten mecz, chcieliśmy grać sporo piłek za linią obrony, bo wiedzieliśmy, że boisko nie jest najlepszej jakości i staraliśmy się do tego dostosować. Byliśmy dobrze przygotowani do tego spotkania, chociaż mieliśmy krótszy mikrocykl, ponieważ zagraliśmy takie w pucharze Polski. Na samym początku meczy daliśmy się zbyt mocno zepchnąć drużynie Podbeskidzia. Graliśmy zbyt głęboko. Udało nam się jednak otworzyć wynik gry, bo zaplanowanym rozegraniu rzutu z autu. To cieszy. Później rywal wyrównał po naszym błędzie. W drugiej połowie rywal częściej był przy piłce, ale to my mogliśmy rozstrzygnąć ten mecz na własną korzyć, wykorzystując jedną z szybkich kontr. Uważam, że remis w tej rywalizacji jest sprawiedliwy. Cieszy mnie to, że dziś zagrało u nas pięciu młodzieżowców, w tym trzech chłopaków z rocznika 2005. Taką mamy filozofię, aby wprowadzać do zespołu jak największą liczbę młodych piłkarzy. Jestem przekonany, że z tym zespołem jesteśmy w stanie zrobić fajny wynik. 

Przemysław Lech, zawodnik GKS-u
Analizując przebieg całego meczu, musimy szanować ten punkt. Na pewno nie był to nasz wybitny występ. Mieliśmy dobre momenty, ale my jako zespół, wymagamy od siebie zdecydowanie więcej. Z drugiej strony na terenie bardzo dobrej drużyny wywalczyliśmy remis. Byliśmy zaskoczeni jakością murawy, bo sam stadion i cała infrastruktura sprawiają wrażenie, że odbędzie się tutaj piłkarskie święto, a stan boiska to jednak utrudniał. My chcemy grać piłką, stan płyty boiska tego nie ułatwiał. Było one takie samo dla obu drużyn, więc nie ma co szukać tutaj jakiś usprawiedliwień. Nam w tym spotkaniu zabrakło spokoju, mieliśmy kilka fajnych odbiorów z czego urodziły się kontrataki, nie  udało się jednak zamienić ich na gole. W sytuacji sam na sam Szymona Kiebzaka o sobie dała znać murawa, przed samym strzałem piłka mu podskoczyła. W tej lidze nie będzie łatwych meczów, teraz zagramy z Polonią, graliśmy z nią w pucharze Polski i rywale udowodnili, że są mocni. My natomiast znamy swoją wartość i będziemy chcieli wygrać te derby. 

Podbeskidzie Bielsko-Biała – GKS Jastrzębie 1:1 (1:1)
Bramki
: Linus Rönnberg (36.) – Przemysław Lech (10.)
GKS: Grzegorz Drazik, Paweł Kucharczyk, Przemysław Lech, Szymon Kiebzak, Karol Fietz (84. Szymon Maszkowski), Michał Bednarski (61. Szymon Matysek), Oskar Paprzycki, Paweł Baranowski, Oliwer Jakuć (61. Kacper Masiak), Jan Flak, Krystian Mucha (90. Kamil Jadach)

Puchar Polski
Polonia Bytom – GKS Jastrzębie 2:0 (1:0)

Bramki: Konrad Andrzejczak (17.), Olivier Wypart (56.)
GKS: Jakub Trojanowski, Michał Walczak (46. Jan Flak), Sebastian Rogala (60. Oskar Paprzycki), Paweł Kucharczyk, Szymon Maszkowski, Farid Ali (60. Farid Ali), Szymon Kiebzak, Paweł Baranowski, Jan Ziewiec, Krystian Mucha (78. Konrad Kargul-Grobla), Szymon Matysek (70. Kacper Zych)

Komentarze

Dodaj komentarz