Podopieczni Dawida Jóźwiaka na inaugurację pojechali na trudny mecz derbowy do Wodzisławia Śląskiego i pokonali rywala 2:1. To wprawiło fanów Zielono-Czarnych w euforię. Aby ją podtrzymać zespół z Rybnika równie udanie musiał zainaugurować nowe rozgrywki na swoim stadionie. W sobotę, 11 sierpnia ROW podejmował Kuźnię z Ustronia, która w swoim pierwszym meczu bezbramkowo zremisowała z rezerwami Piasta Gliwice.
Spotkanie lepiej rozpoczęli miejscowi. Już w 5. minucie powinni wyjść na prowadzenie, ale rzutu karnego nie wykorzystał Jan Janik. Gospodarze szybko zapomnieli o tej wpadce, po tym jak w 17. minucie na listę strzelców wpisał się Błażej Czuban, który wcześniej zmienił kontuzjowanego Kamila Sikorę. Zespół z Rybnika grał dobrze, kontrolował wydarzenia na boisku i zasłużenie na przerwę schodził, prowadząc 1:0.
Po zmianie stron to nadal podopieczni Dawida Jóźwiaka przeważali i mieli więcej z gry. Swoją dominację ekipa z G72 udokumentowała dwoma trafieniami. Najpierw z gola cieszył się Oskar Skrzyniarz, a w minucie 57. wynik spotkania na 3:0 ustalił Jakub Szczepanik. To drugie zwycięstwo ROW-u w sezonie 2024/25. Taki początek sezonu – dwie wygrane w dwóch pierwszych meczach – zespół z Rybnika zanotował 12 lat temu. Tamten sezon zakończył się awansem ROW-u do I ligi. Czy teraz może być podobnie? Wydaje się, że rybnicki zespół został wzmocniony, wszyscy strzelcy bramek w meczu z Kuźnią, to nowi zawodnicy. Trener Jóźwiak ma szeroki skład. W sobotnim spotkaniu z ławki na murawę wchodzili m.in. Mandrysz czy Dankowski, czyli podstawowi zawodnicy z poprzednich rozgrywek.
W przyszłym tygodniu piłkarze Jóźwiaka nie będą narzekać na nudę. ROW już w czwartek, 15 sierpnia zmierzy się na wyjeździe ze Spójnią Landek. Trzy dni później Zielono-Czarni ponownie zagrają na swoim boisku, a ich rywalem będzie Unia Dąbrowa Górnicza. Początek tego spotkania o godz. 19:00.
PO MECZU POWIEDZIELI
Dawid Jóźwiak, trener ROW-u
Świetnie rozpoczął się ten sezon. Już po meczu w Wodzisławiu Śląskim zaplanowaliśmy sobie, że chcemy wygrać też z Kuźnią i rozpocząć pisanie nowej historii ROW-u. Od początku ten mecz dobrze się układał. Nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, ale taka jest piłka. Mam nadzieję, że Janek strzeli jeszcze nie jednego karnego i nie raz nas uratuje. W całym spotkaniu dominowaliśmy, stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, cieszy, że wykorzystaliśmy jedną więcej niż w poprzednim spotkaniu. Życzę sobie, kibicom, piłkarzom, żebyśmy prezentowali się tak jak dzisiaj – w każdym spotkaniu. Dobrze się na to patrzy. Teraz przed nami Landek, w ubiegłym sezonie wygraliśmy tam 2:0 i teraz pojedziemy tam po to, aby ten wynik powtórzyć.
Karol Sieński, trener Kuźni Ustroń
Rozegraliśmy słabe spotkanie, przede wszystkim w obronie. Przytrafiły nam się błędy indywidualne, źle budowaliśmy nasze akcje, za mało było ruchu z przodu. W drugiej połowie nasza gra się poprawiła, natomiast nadal popełnialiśmy błędy i przegraliśmy 3:0. W tym sezonie chcielibyśmy być w pierwszej ósemce, wszystko oczywiście zweryfikuje życia, ale uważam, że stać nas na to, bo mamy dobry zespół. Musimy wziąć też pod uwagę, że w tym sezonie IV liga jest wyjątkowo mocna. Drużyna z Rybnika niczym nas nie zaskoczyła. Grali takim ustawieniem, jakim się spodziewaliśmy. Mają jednak ogranych zawodników na wyższym poziomie niż IV liga i to było widać. Ja życzę temu klubowi jak najlepiej, ale my patrzymy na siebie, musimy poprawić swoją grę w defensywie.
Jan Janik, kapitan ROW-u
Na odprawie mówiłem chłopakom, że nie pamiętam kiedy ostatni raz ROW wygrał dwa pierwsze mecze w sezonie. Sprawdziliśmy to. 12 lat temu. Bardzo się cieszymy, że udało nam się to dzisiaj powtórzyć. Długo na to czekaliśmy. Jeszcze bardziej cieszy mnie to, że wygrywamy zasłużenie, po bardzo dobrej grze. Stwarzamy sobie dużo sytuacji, strzelamy bramki. Fajnie, że zagraliśmy również na zero z tyłu, bo tego brakowało w poprzednich sezonach. Oby tak dalej. Wiadomo, że mnie boli niewykorzystany rzut karny, ale dzisiaj cieszę się z trzech punktów. Gdybyśmy ich nie zdobyli, bolałoby mnie to jeszcze bardziej. Mogę jednak podziękować chłopakom z drużyny za zwycięstwo i nie muszę się przejmować tym karnym. Na tym właśnie polega moc drużyny, jeden coś zawali, inni to nadrobią. Uważam, że mamy mocną drużynę. Wszyscy piłkarze, którzy do nas doszli nie są uzupełnieniem, ale wzmocnieniem. Naszą siłą będzie to, że mamy szeroką kadrę.
ROW 1964 Rybnik – Kuźnia Ustroń 3:0 (1:0)
Bramki: Błażej Czuban (17.), Oskar Skrzyniarz (51.), Jakub Szczepanik (57.)
ROW: Dominik Brzozowski, Jan Janik, Szymon Balcer, Piotr Groborz, Szymon Kuzior (55. Paweł Mandrysz), Oskar Skrzyniarz (81. Jakub Dankowski), Paweł Chłodek Kamil Spratek, Jakub Szczepanik (78. Bartłomiej Pankowski), Nikodem Juraszczyk (67. Mateusz Cywka), Kamil Sikora (11. Błażej Czuban)
Komentarze