W piątek 2 sierpnia, około godziny 21:00, funkcjonariusze z Wodzisławia Śląskiego, patrolujący ulice Radlina, dostrzegli samochód, który przekraczał dozwoloną prędkość o 37 km/h. Kierowca citroena, zamiast zatrzymać się do kontroli, postanowił zawrócić i podjąć desperacką próbę ucieczki. Wydarzenia nabrały dramatycznego obrotu, gdy na ulicy Matejki w Radlinie mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do zderzenia z drzewem. Na szczęście, mimo groźnie wyglądającego wypadku, nie doszło do ofiar, a kierowca został natychmiast zatrzymany przez policję.
Podczas interwencji funkcjonariusze przeprowadzili badanie alkomatem, które wykazało, że 53-latek miał w organizmie 1,75 promila alkoholu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie mogło mieć tragiczne konsekwencje nie tylko dla samego kierowcy, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego. Teraz, mężczyzna będzie musiał odpowiedzieć przed sądem za szereg przewinień: prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, niezatrzymanie się do kontroli drogowej, spowodowanie wypadku oraz przekroczenie dozwolonej prędkości.
W efekcie podjętych działań, policjanci zatrzymali prawo jazdy kierowcy, a jego los pozostaje w rękach sądu. Za swoje czyny grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze