Rozpoczęła się decydująca faza sezonu w Metalkas 2 Ekstralidze, czyli play off. Sześć najlepszych drużyn sezonu zasadniczego powalczy o jedno miejsce, które da awans do ekstraligi. Przypomnijmy, że z 1. miejsca do play off przystąpiła Arged Malesa Ostrów, która będzie rywalizować z szóstym Orłem Łódź. Druga, po sezonie zasadniczym, Polonia z Bydgoszczy powalczy o awans do półfinału z #OrzechowaOsada PSŻ Poznań. Kibiców ROW-u Rybnik najbardziej interesuje trzecia para, którą utworzyli żużlowcy z Rybnika i Wilki z Krosna. W sezonie zasadniczym ROW wygrał z Wilkami na swoim torze 56:34, a na wyjeździe przegrał 47:43.
Pierwsze starcie o awans do półfinału, odbyło się w sobotę, 17 sierpnia na torze w Krośnie. W składzie Rekinów zabrakło miejsca dla nowo zakontraktowanego Pawła Miesiąca, który mecz oglądał z parku maszyn i pomagał żużlowcom z Rybnika.
Pierwsza seria startów była dość pechowa dla podopiecznych Antoniego Skupienia. W trzeciej gonitwie upadł na tor Rohan Tungate i został wykluczony z powtórki. W kolejnym biegu defekt miał Norick Bloedorn i nie dowiózł do mety żadnych punktów. Pomimo to gospodarze prowadzili różnicą tylko dwóch punktów (13:11). Ze strony Rekinów bardzo dobrze zaprezentowali się Jamróg i Kurtz. Nie zawiódł także Walasek, który po walce wyprzedził Jonasa Seifert-Salka i dzięki temu ROW wygrał inauguracyjny wyścig 4:2.
Druga seria startów rozpoczęła się od wygranej 4:2 Wilków, ale ponownie z dobrej strony pokazał się doświadczony Walasek. W kolejnych gonitwach raz zwyciężyli 4:2 miejscowi, raz przyjezdni 4:2 i po siedmiu biegach Krosno nadal prowadziło różnicą 2 pkt (22:20). Jednak dwa kolejne biegi po 4:2 wygrał zespół z Rybnika i pierwszy raz wyszedł w tym spotkaniu na prowadzenie (28:26). W wyścigu nr 10 doszło do dużej kraksy na pierwszym łuku, na torze leżeli Brady Kurtz, Jonas Seifert-Salk i Vaclav Milik. Dla tego ostatniego cała sytuacja zakończyła się najgorzej i Czech opuścił tor w karetce z podejrzeniem złamania lewej ręki. Ostatecznie 10. bieg ROW wygrał i powiększył swoją przewagę do czterech oczek.
Niestety, kolejne biegi nie układały się po myśli Rekinów. Widać było, że Brady Kurtz odczuwał skutki upadku i musiał także zmienić motocykl. Vaclava Milika za to zastąpił Norbert Krakowiak, który okazał się bardzo szybki. Ostatecznie gospodarze odrobili straty i cieszyli się ze zwycięstwa 46:44. Na pewno w tym meczu, dla ROW-u, zabrakło punktów Rohana Tungata, ale jak mówili zawodnicy z Rybnika, po kraksie, w której uczestniczył ciężko było mu się pozbierać. Z dobrej stron zaprezentował się w końcu Grzegorz Walasek, co jest bardzo ważne w kontekście meczu rewanżowego i ewentualnego półfinału.
Rewanżowe spotkanie zaplanowano na niedzielę, 25 sierpnia. Mecz na stadionie przy ul. Gliwickiej rozpocznie się o godz. 16:00.
PO MECZU POWIEDZIAŁ
Jakub Jamróg, zawodnik ROW-u
Od tego roku dobrze mi się jeździ w Krośnie. Nie zawsze tak było, jednak po tym, jak dosypali tutaj nowej nawierzchni, jest więcej ścieżek do ścigania się. Obie drużyny miały w tym spotkaniu sporo pecha. U nas upadł Rohan Tungate i już później nie był sobą. Defekt zanotował Norick Bloedorn, który też nie miał swojego dnia, za to wynik podciągnął Grzegorz Walasek. Myślę, że suma nieszczęść w obu ekipach wychodzi na remis. My teraz możemy się trochę pocieszyć z dobrego wyniku, a od wtorku będziemy już skupiać się na rewanżu. Mamy dobry wynik, ale w żużlu niczego nie można być pewnym. Będziemy się starannie przygotowywać do kolejnego spotkania, z dużym szacunkiem do rywala.
Cellfast Wilki Krosno – Innpro ROW Rybnik 46:44
ROW: 1. Jakub Jamróg - 13 (3,2,3,2,3), 2. Rohan Tungate - 4+1 (w,1*,1,1,1), 3. Grzegorz Walasek - 8+1 (1,2,3,2*,0), 4. Norick Bloedorn - 1 (d,0,1,0), 5. Brady Kurtz - 12 (3,3,3,3,0), 6. Maksym Borowiak - 4 (0,3,1), 7. Paweł Trześniewski - 2 (1,1,0), 8. Kacper Tkocz - ns
Wilki: 9. Dimitri Berge - 8+1 (2,2,2,1,1*), 10. Jakub Wieszczak - 0 (-,-,-,-), 11. Norbert Krakowiak - 5+1 (-,-,-,2*,3), 12. Vaclav Milik - 2 (1,1,u/-,-,-), 13. Kenneth Bjerre - 9 (2,3,2,w,2), 14. Szymon Bańdur - 4+1 (2*,1,0,0,1), 15. Piotr Świercz - 8 (3,2,0,0,3), 16. Jonas Seifert-Salk - 10+1 (0,3,2,3,2*)
Komentarze